Ling Fluent, 4-tygodniowa formuła ekspresowej nauki prof. Szawickiego

Michał Szawicki, poliglota, neurolingwista, kandydat do Nagrody Nobla.... Że jak?! Ale może zasłużył? W końcu opracował „metodę automatycznej nauki, dzięki której każdy może w łatwy i szybki sposób przyswoić dowolny język obcy w zaledwie 1 miesiąc”. Ciekawe, czy Komitet Noblowski słyszał o prof. Szawickim? Wątpię. Podobnie jak lingwiści nie słyszeli o Polskim Portalu Lingwistycznym.

Angielski w 4-tygodnie dla leniwych

Czy można nauczyć się języka obcego w 4 tygodnie? I tak, i nie... 

Tak, gdyż jeśli na serio przyłożycie się do pracy, faktycznie poświęcicie nauce języka całe 4 tygodnie, zatrudnicie korepetytora (a jeszcze lepiej native speakera), odłączycie się od rozpraszaczy z gatunku Facebook, Instagram, LinkedIn, telewizja etc. to tak, macie szanse! To raczej nie będzie fluent English, ale niewątpliwie będziecie w stanie osiągnąć poziom, na którym dogadacie się po angielsku nie tylko z Polakiem, ale również z Anglikiem. Niemniej będziecie musieli naprawdę ciężko pracować.

A co jeśli pójdziecie śladami prof. Szawickiego (o którym już oficjalna strona Ling Fluent nie wspomina)? Będziecie do tyłu o 125 złotych (taką promocją zaatakował mnie ich system). Czy za 125 złotych dostaniecie produkt, będący „pionierskim osiągnięciem w neurolingwistyce”? Ależ skąd! Dostaniecie osiągnięcie manipulacji (chociaż nie pionierskie), strategię zawężania horyzontu poznawczego oraz wart 125 złotych dowód własnej naiwności. Skąd mam taką pewność?

4-tygodniowa formuła ekspresowej nauki prof. Szawickiego

Posłuchajcie tego: „jedyne co musisz, to korzystać z platformy Ling Fluent przez 30 minut dziennie, a wkrótce zaczniesz swobodnie porozumiewać się w nowym języku”. 30 minut dziennie przez 28 dni i „jeśli uczysz się od zera, po 4 tygodniach będziesz bez trudu porozumiewać się w nowym języku”? Nie, nie będziesz. Nie przyswoisz w 30 minut „około 200 nowych słów, wyrażeń i zwrotów” (abstrahując już od całej teorii uczenia się). Chociaż łatwo założyć, że kolorowe i gadające po angielsku multimedialne kraty Ling Fluent na pewno sprawią, że nie będziesz się nudzić.

Nie będziesz się nudził, gdyż, jak twierdzi naciągana ponad wszelkie granice reklamówka, multimedialne karty do nauki w Ling Fluent „oddziałują one na kilka zmysłów jednocześnie i aktywują aż 3 ośrodki w mózgu - co przynajmniej 5-krotnie przyspiesza i potęguje efekty nauki”. Słownik Języka Polskiego definiuje zaimek „kilka”, jako oznaczający w sposób przybliżony liczbę większą niż dwa i mniejszą niż 10. Pytanie zatem, na jakie zmysły poza wzrokiem i słuchem oddziałują multimedialne karty? Na zmysł smaku, powonienia czy czucia? A może prof. Szawicki odkrył jakieś nowe zmysły, co tłumaczyłoby szansę na Nobla?

Zacytuję hipotetycznego prof. Szawickiego: „Moja metoda usprawnia proces zapamiętywania. W trakcie nauki nowych słówek jednocześnie pracuje lewa i prawa półkula mózgu. Przekaz słowny dociera do lewej półkuli, a towarzyszący mu obraz – prawej”. Zdradzę Wam sekret. Mniej więcej tak działają nasze mózgi, a zwie się to lateralizacją, a nie Ling Fluent.

Ling Fluent opinia

Naukowego bełkotu w tekstach reklamujących Ling Fluent (a tych jest wiele, porozrzucanych po różnych domenach zakładanych ad hoc) znajdziecie więcej i generalnie nie odbiega on od analogicznego bełkotu stosowanego przy okazji innych, podobnych produktów, które z definicji nie mogą działać. A prawda jest trywialna – bez względu na dziedzinę, bez ciężkiej pracy nie ma nowych umiejętności. Języki obce nie są w tym względzie wyjątkiem. Bez konwersacji nie nauczycie się komunikować, bez pisania nie nauczycie się korespondować, a bez ślęczenia nad tekstami nie nabędziecie umiejętności rozumienia artykułów z The Guardian czy z Daily Mail. Prof. Szawicki to nie Harry Potter, a multimedialne karty czy fiszki Ling Fluent to nie magiczna różdżka.

Opinia o Ling Fluent? Jeśli nie wiecie co zrobić z nadmiarem gotówki, nie musicie oddawać jej firmie… W sumie to nawet nie wiadomo jakiej: „Sprzedający – podmiot odpowiedzialny za poprawne funkcjonowanie Strony, oferujący możliwość realizacji Zamówienia na Produkty oraz zawarcia transakcji sprzedaży”. Spożytkujcie ją lepiej. Z wyjątkiem sytuacji, w której zależy Wam na frustracji wywołanej nierealnymi obietnicami.

Źródła: polskiportallingwistyczny.com,eduspaceonline.com/48/lingfluent-14797/gps/