Translate

środa, 2 marca 2016

Penidrol Max, wydłużanie penisa, większe libido

Po co komu chirurgia plastyczna i inżynieria genetyczna, skoro można przedłużyć penisa o 5 cm w 30 dni i to bez żadnego wysiłku? Wystarczy regularnie łykać Penidrol Max a penis sam urośnie do pokaźnych rozmiarów. Wadą jest cena Penidrolu Max, oscylująca w okolicach 150 złotych. Ale czymże jest 150 złotych w zamian za… Lista pozytywnych konsekwencji umieszczonych na stronie sprzedażowej owego cudownego specyfiku jest tak długa, że nie sposób spłycić ich do kilku prostych, żołnierskich słów.


Penidrol Max, wydłużanie penisa dla każdego!


Penidrol Max zawiera w sobie sekret naturalnego wydłużania męskości. A przynajmniej tak twierdzi reklama, która została podzielona na kilka sprytnie pomyślanych etapów. W pierwszej kolejności trafiamy „obiektywny” tekst na temat Penidrolu Max, popełniony przez redakcję wyimaginowanego portalu „Life&Health”, ze strony którego wszystkie linki prowadzą na stronę sprzedażową nowego produktu. Oj, nie popisał się dział IT ;-)

Tekst „redakcyjny” zaczyna się od tego, że „redakcja” została zarzucona setkami maili, które zmusiły „dziennikarzy” do przeprowadzenia śledztwa w sprawie nowego, cudownego środka. Redaktorzy jedynie sobie znanymi sposobami ruszyli w świat odkryć i wynalazków i znaleźli odpowiedź na nurtujące „Czytelników” pytania i wątpliwości. Odpowiedzi, odkrycia nawet, które niczym wszystkie błahostki w programach Mariusza Maxa Kolonko, Warszawa, Mazowieckie, okazały się szokujące. Zainteresowani?



Po tym wiele obiecującym wstępie dowiadujemy się, że Penidrol Max chwalony był na stronach dotyczących „sportu, suplementacji, życia, motoryzacji itp.”. Niestety, jak to zwykle w podobnych przypadkach bywa, nie dowiadujemy się na jakich. Widocznie „redakcji” nie starczyło czasu na stworzenie odpowiedniego SEO-zaplecza. Ale kto wie, może niedługo to nadrobią powołując do życia kolejne „redakcje” zachwycone środkiem na wydłużenie penisa Penidrol Max.

Ciekawy jestem zwłaszcza redakcji motoryzacyjnych. Być może Penidrol Max dodany do paliwa pozwoli mi w mojej Skodzie sprzed dekady zjechać z „pasa dla przegranych” przynajmniej na ten środkowy? Chyba się skuszę… Ja, albo moja Skoda.

Zgadnij kotku, co mam w środku, skład Penidrolu Max


Nie, nie będzie piosenki o kotku, który ma w środku, ale o tym, co w środku ma ów magiczny Penidrol Max. Wedle producenta zawiera 100% naturalnych składników, a całość przerosła nawet oczekiwania zespołu specjalistów, którzy nad tabletkami pracowali. A to, jak wiadomo, nie zdarza się zbyt często w świecie nauki.

Przy okazji z reklamy dowiadujemy się, że średnia długość penisa w Polsce to 15,6 cm, kobiety są przyzwyczajone do penisów długości 15-18 cm, a 40 procent mężczyzn ma problemy z potencją i erekcją. Tak, takie strony reklamowe to prawdziwa skarbnica wiedzy, którą jednak koniecznie trzeba zweryfikować z innymi źródłami. Tak, jak i zweryfikować należy składniki owego magicznego środka na przyrost długości penisa, czyli Penidrol Max.

Ostatecznie trafiłem na stronę informującą o owym składzie. 100% naturalnych składników jest faktycznie naturalnymi składnikami. Tylko na ile cała mikstura sprawdzi się w działaniu i w powiększaniu penisa? Skład Penidrolu Max prezentuje się następująco:

1. Buzdyganek naziemny. Roślina używana w medycynie chińskiej i hinduskiej (czasami jako afrodyzjak), do medycyny zachodniej trafiła jako środek zwiększający potencję i erekcję u mężczyzn. W latach siedemdziesiątych buzdyganek miał nawet zwiększać poziom testosteronu. Ale to było dawno, czasy się zmieniły. Obecnie badania nie wskazują, by buzdyganek powodował istotny wzrost poziomu testosteronu albo znacząco wpływał na wielkość erekcji. Przynajmniej u ludzi. Badania przeprowadzone na szczurach i królikach pokazuje, że dla niektórych gatunków buzdyganek może działać jako afrodyzjak. Działanie aktywnego składnika buzdyganka naziemnego, protodioscyny, jak na razie pozostaje wątpliwe a u ludzi występuje w ograniczonym zakresie.

Co nie przeszkadza twierdzić sprzedawcom Penidrolu Max, że „roślina została przez naukowców uznana za jeden z najsilniejszych, naturalnych afrodyzjaków” (ten i kolejne cytaty za penidrolmax.pl). Naukowcy z imienia się nie podpisali, a szkoda. Nobel z medycyny przeszedł im koło nosa.

2. Maca. Drugim składnikiem Penidrolu Max jest maca. Od wieków uprawiana w Andach, w latach dziewięćdziesiątych stała się marketingowym panaceum na problemy z erekcją i potencją seksualną. Jak na razie brakuje przekonywujących badań, czy faktycznie stosowanie macy ma jakikolwiek sens. Poza tym dziwnie smakuje, co zahamowało jej karierę w świecie zachodnim. Obecnie maca wraca jako składnik Penidrolu Max, a dzięki niej „zauważysz wzrost swojego libido, oraz potencji seksualnej”.

3. Ekstrakt z palmy sabałowej. Palma sabałowa do tej pory znana była z tego, że całkiem nieźle radziła sobie z niskimi temperaturami. Jak na palmę. Podobno wytrzymuje nawet temperatury poniżej -10°C. Nie spotkałem się z badaniami, które miałyby potwierdzać rewelacje sprzedawcy Penidrolu Max, który twierdzi, iż „Głównym działaniem ekstraktu z palamy sabałowej jest pobudzanie libido u mężczyzn, oraz znacznie wzrasta energia seksualna”. A dodatkowo „Podobnie jak tribulus terrestris [buzdyganek naziemny – przyp. mój] jest silnym, naturalnym afrodyzjakiem”. Z tym trudno polemizować. Ciekawe jak ma się tribulus terrestris do kefiru? ;-)

4. Estrakt z korzenia żeń-szenia. Żeń-szeń rozpoczął swoją karierę w medynie chińskiej ponad 4 tyś. lat temu i dorobił się wielu potencjalnych działań. Pomaga w odchudzaniu, pomaga z koncentracji, szybkości uczenia się, podnosi witalność, wzmacnia odporność, jest antyutleniaczem a nawet działa przeciwnowotworowo. Idąc tym tropem żen-szeń musi też pozytywnie wpływać na potencję i wielkość penisa. Cytując reklamówkę Penidrolu Max: „Żeń szeń od zawsze jest stosowany w celu poprawienia działania potencji u mężczyzn. Jest to jeden z najsilniej działających, naturalnych środków, który poprawia funkcje seksualne mężczyzn”. Uff. Moje funkcje seksualne od samego czytania uległy poprawie.



Pozostaje jedynie zapytać, czy taka mieszanina afrodyzjaków i środków na potencję nie sprawi, że przynajmniej w jednym aspekcie zaczniemy funkcjonować jak John F. Kennedy?

That’s all Folks!


Na koniec reklamówka graficzna, która wiąże Penidrol Max z powiększeniem penisa o 7 cm w kilka tygodni, „żelazną erekcją na zawołanie” połączoną z „potężnym libido” i „większą pewnością siebie”. Co ostatecznie przekłada się na powodzenie u kobiet.

Być może wpisanie w profilach na portalach randkowych „jadę na Penidrolu Max” faktycznie drastycznie zwiększy liczbę randek? ;-)

2 komentarze:

  1. Hej! ja sam borykam się z tym problemem. Próbowałem już wszystkiego na zwiększanie libido ale zbytnio nic nie pomogło.. masakra bo psychika strasznie siada...

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurczę, bardzo dobrze, że trafiłem na tego bloga. Rady niezwykle przydatne.

    OdpowiedzUsuń