Po co komu chirurgia plastyczna i inżynieria genetyczna, skoro można przedłużyć penisa o 5 cm w 30 dni i to bez żadnego wysiłku? Wystarczy regularnie łykać Penidrol Max a penis sam urośnie do pokaźnych rozmiarów. Wadą jest cena Penidrolu Max, oscylująca w okolicach 150 złotych. Ale czymże jest 150 złotych w zamian za… Lista pozytywnych konsekwencji umieszczonych na stronie sprzedażowej owego cudownego specyfiku jest tak długa, że nie sposób spłycić ich do kilku prostych, żołnierskich słów.
Penidrol Max, wydłużanie penisa dla każdego!
Penidrol Max zawiera w sobie sekret
naturalnego wydłużania męskości. A przynajmniej tak twierdzi reklama, która
została podzielona na kilka sprytnie pomyślanych etapów. W pierwszej kolejności
trafiamy „obiektywny” tekst na temat Penidrolu Max,
popełniony przez redakcję wyimaginowanego portalu „Life&Health”, ze strony którego
wszystkie linki prowadzą na stronę sprzedażową nowego produktu. Oj, nie popisał
się dział IT ;-)
Tekst „redakcyjny” zaczyna się od tego, że „redakcja”
została zarzucona setkami maili, które zmusiły „dziennikarzy” do
przeprowadzenia śledztwa w sprawie nowego, cudownego środka. Redaktorzy jedynie
sobie znanymi sposobami ruszyli w świat odkryć i wynalazków i znaleźli odpowiedź
na nurtujące „Czytelników” pytania i wątpliwości. Odpowiedzi, odkrycia nawet,
które niczym wszystkie błahostki w programach Mariusza Maxa Kolonko, Warszawa,
Mazowieckie, okazały się szokujące. Zainteresowani?
Po tym wiele obiecującym wstępie dowiadujemy się, że Penidrol Max chwalony był na stronach dotyczących „sportu,
suplementacji, życia, motoryzacji itp.”. Niestety, jak to zwykle w podobnych
przypadkach bywa, nie dowiadujemy się na jakich. Widocznie „redakcji” nie
starczyło czasu na stworzenie odpowiedniego SEO-zaplecza. Ale kto wie, może
niedługo to nadrobią powołując do życia kolejne „redakcje” zachwycone środkiem na
wydłużenie penisa Penidrol Max.
Ciekawy jestem zwłaszcza redakcji motoryzacyjnych. Być może Penidrol Max dodany do paliwa pozwoli mi w mojej Skodzie sprzed dekady zjechać
z „pasa dla przegranych” przynajmniej na ten środkowy? Chyba się skuszę… Ja,
albo moja Skoda.
Zgadnij kotku, co mam w środku, skład Penidrolu Max
Nie, nie będzie piosenki o kotku, który ma w środku, ale o
tym, co w środku ma ów magiczny Penidrol Max. Wedle
producenta zawiera 100% naturalnych składników, a całość przerosła nawet
oczekiwania zespołu specjalistów, którzy nad tabletkami pracowali. A to, jak
wiadomo, nie zdarza się zbyt często w świecie nauki.
Przy okazji z reklamy dowiadujemy się, że średnia długość
penisa w Polsce to 15,6 cm, kobiety są przyzwyczajone do penisów długości 15-18
cm, a 40 procent mężczyzn ma problemy z potencją i erekcją. Tak, takie strony
reklamowe to prawdziwa skarbnica wiedzy, którą jednak koniecznie trzeba
zweryfikować z innymi źródłami. Tak, jak i zweryfikować należy składniki owego
magicznego środka na przyrost długości penisa, czyli Penidrol Max.
Ostatecznie trafiłem na stronę informującą o owym składzie.
100% naturalnych składników jest faktycznie naturalnymi składnikami. Tylko na
ile cała mikstura sprawdzi się w działaniu i w powiększaniu penisa? Skład Penidrolu Max prezentuje się następująco:
1. Buzdyganek naziemny. Roślina używana w medycynie
chińskiej i hinduskiej (czasami jako afrodyzjak), do medycyny zachodniej trafiła
jako środek zwiększający potencję i erekcję u mężczyzn. W latach
siedemdziesiątych buzdyganek miał nawet zwiększać poziom testosteronu. Ale to
było dawno, czasy się zmieniły. Obecnie badania nie wskazują, by buzdyganek
powodował istotny wzrost poziomu testosteronu albo znacząco wpływał na wielkość
erekcji. Przynajmniej u ludzi. Badania przeprowadzone na szczurach i królikach
pokazuje, że dla niektórych gatunków buzdyganek może działać jako afrodyzjak. Działanie
aktywnego składnika buzdyganka naziemnego, protodioscyny, jak na razie pozostaje
wątpliwe a u ludzi występuje w ograniczonym zakresie.
Co nie przeszkadza twierdzić sprzedawcom Penidrolu Max, że „roślina została przez naukowców uznana za jeden z
najsilniejszych, naturalnych afrodyzjaków” (ten i kolejne cytaty za
penidrolmax.pl). Naukowcy z imienia się nie podpisali, a szkoda. Nobel z
medycyny przeszedł im koło nosa.
2. Maca. Drugim składnikiem Penidrolu Max
jest maca. Od wieków uprawiana w Andach, w latach dziewięćdziesiątych stała się
marketingowym panaceum na problemy z erekcją i potencją seksualną. Jak na razie
brakuje przekonywujących badań, czy faktycznie stosowanie macy ma jakikolwiek
sens. Poza tym dziwnie smakuje, co zahamowało jej karierę w świecie zachodnim. Obecnie
maca wraca jako składnik Penidrolu Max, a dzięki niej „zauważysz
wzrost swojego libido, oraz potencji seksualnej”.
3. Ekstrakt z palmy sabałowej. Palma sabałowa do tej pory
znana była z tego, że całkiem nieźle radziła sobie z niskimi temperaturami. Jak
na palmę. Podobno wytrzymuje nawet temperatury poniżej -10°C. Nie spotkałem się
z badaniami, które miałyby potwierdzać rewelacje sprzedawcy Penidrolu Max, który twierdzi, iż „Głównym działaniem ekstraktu z palamy
sabałowej jest pobudzanie libido u mężczyzn, oraz znacznie wzrasta energia
seksualna”. A dodatkowo „Podobnie jak tribulus terrestris [buzdyganek naziemny –
przyp. mój] jest silnym, naturalnym afrodyzjakiem”. Z tym trudno polemizować.
Ciekawe jak ma się tribulus terrestris do kefiru? ;-)
4. Estrakt z korzenia żeń-szenia. Żeń-szeń rozpoczął swoją
karierę w medynie chińskiej ponad 4 tyś. lat temu i dorobił się wielu
potencjalnych działań. Pomaga w odchudzaniu, pomaga z koncentracji, szybkości
uczenia się, podnosi witalność, wzmacnia odporność, jest antyutleniaczem a
nawet działa przeciwnowotworowo. Idąc tym tropem żen-szeń musi też pozytywnie wpływać
na potencję i wielkość penisa. Cytując reklamówkę Penidrolu Max:
„Żeń szeń od zawsze jest stosowany w celu poprawienia działania potencji u
mężczyzn. Jest to jeden z najsilniej działających, naturalnych środków, który
poprawia funkcje seksualne mężczyzn”. Uff. Moje funkcje seksualne od samego
czytania uległy poprawie.
Pozostaje jedynie zapytać, czy taka mieszanina afrodyzjaków
i środków na potencję nie sprawi, że przynajmniej w jednym aspekcie zaczniemy
funkcjonować jak John F. Kennedy?
That’s all Folks!
Na koniec reklamówka graficzna, która wiąże Penidrol Max z powiększeniem penisa o 7 cm w kilka tygodni, „żelazną erekcją
na zawołanie” połączoną z „potężnym libido” i „większą pewnością siebie”. Co
ostatecznie przekłada się na powodzenie u kobiet.
Być może wpisanie w profilach na portalach randkowych „jadę
na Penidrolu Max” faktycznie drastycznie zwiększy liczbę
randek? ;-)
Hej! ja sam borykam się z tym problemem. Próbowałem już wszystkiego na zwiększanie libido ale zbytnio nic nie pomogło.. masakra bo psychika strasznie siada...
OdpowiedzUsuńO kurczę, bardzo dobrze, że trafiłem na tego bloga. Rady niezwykle przydatne.
OdpowiedzUsuń