za Wikipedia.org |
Jak donosi twórcza reklama na równie twórczej stronie: „Schudłam 20 kg w 5
tygodni, bez rygorystycznej diety czy męczących ćwiczeń”. Strona sprzedażowa
idzie jeszcze dalej, atakując już na starcie czerwonym nagłówkiem: „Gwarantuję
Ci że schudniesz 14kg w 4 tygodnie... albo otrzymasz zwrot pieniędzy”. A za
żywy przykład niech posłuży Pani Monika, która, cytując dział marketingu firmy…
Pomimo prób nie natrafiłem w regulaminie na żadne konkrety i firma jako taka
pozostaje dla mnie tajemnicza… Wracając do Pani Moniki, która „która w 4
tygodnie schudła 14 kg bez stosowania jakichkolwiek ćwiczeń, nie będąc na
żadnej diecie i bez rezygnacji z dobrego jedzenia” (ibidem). Jeśli jeszcze nie
wierzycie w cuda, to na Pani Monice cuda się nie kończą! Jest jeszcze…
Odchudzanie HCA, czyli Catch Me Patch Me
Jest jeszcze Pani Patrycja, która zrzuciła 12 kg, Pani Maria, która
zrzuciła 35 kg, Pani Dominika 25 kg, Pan Janusz, który zrzucił 23 kg. A to
wszystko dzięki plastrom odchudzającym „Catch Me Patch Me”. Kuszące, prawda?
Kuszące, zwłaszcza, że wakacje coraz bliżej i czas najwyższy dokonać
przeglądu bikini, kąpielówek i wszelkich odmian tych akcesoriów plażowych,
które im skromniejsze materiałowo, tym skuteczniej przyciągają zazdrosny wzrok
plażowiczek i plażowiczów. A jak uczą amerykańskie filmy o półnagich patrolach
biegających po plażach, to połowa sukcesu do wieczoru z happy-endem. Druga
połowa sukcesu to to, by było do czego przyciągać wzrok plażowiczek i
plażowiczów. I bynajmniej nie chodzi o zakrzywienie grawitacyjne
czasoprzestrzeni wokół własnego ciała zakrzywiające tor lotu fotonów.
Czy plastry „Catch Me Patch Me” faktycznie są tak skuteczne? Jak twierdzi
tajemniczy sprzedawca na swojej stronie, tajemnicą skuteczności plastrów
odchudzających jest „kwas hydroksyoctowy (HCA)”, substancja pozyskiwana z
owoców garcinii. Czyli mało, że plastry „Catch Me Patch Me” są skuteczne i
zdrowe, to jeszcze oparte na naturze. Nic tylko kupować. Albo zajrzeć do
informacji mocniej związanych ze światem faktycznym niż ze strefą „wishful-thinking”.
Na początek sprostowanie informacji pochodzących z działu marketingu. HCA
to nie jest kwas hydroksyoctowy (lepiej znany jako kwas glikolowy), ale kwas hydroksycytrynowy.
Oczywiście z punktu widzenia Klienta spragnionego „odchudzania bez wysiłku” nie
ma to większego znaczenia a obie nazwy brzmią uczenie, ale marnie świadczy to o
sprzedawcy.
Z drugiej strony dział marketingu internetowego i dział SEO wykazał się
znajomością branży internetowej i e-commerce. Przekopanie się przez organiczne wyniki
wyszukiwania Google’a i trafienie na opinie, które nie są hura-optymistyczne
wymaga sporo pracy. Pod tym względem firma zadziałała świetnie. Ale to tylko tak
na marginesie. Wróćmy do HCA.
Wyniki badań naukowych nie nastrajają optymistycznie co do wiary w
działanie garcinii: „Garcinia cambogia failed to produce significant weight
loss and fat mass loss beyond that observed with placebo” (za http://jama.jamanetwork.com/article.aspx?articleid=188147).
Co można przetłumaczyć jako „Garcinia cambogia zawodzi w budowaniu znaczącej
utraty wagi i masy tłuszczowej ponad poziom zaobserwowany przy użyciu placebo”.
Wszystkim wątpiącym w zbawcze działanie plastrów „Catch Me Patch Me” polecam
powyższy artykuł.
Plusy HCA
Z drugiej strony liczba badań nie jest na tyle duża, by można było na ich
podstawie wyciągać ostateczne wnioski. Zwłaszcza, że HCA ma w sobie potencjał
do pomagania (pomagania!) w procesie odchudzania. Bez odpowiednio zbilansowanej
diety i lekkich ćwiczeń fizycznych nastawionych na spalanie tkanki tłuszczowej,
oklejanie się plastrami typu „Catch Me Patch Me” i dowolnymi innymi opartymi na
HCA nie przyniesie oczekiwanego i obiecywanego efektu.
Kwas HCA może przyczyniać się do redukcji uczucia głodu, co w efekcie może przyczyniać
się do zmniejszenia częstotliwości posiłków, a tym samym i masy żywności, którą
przyjmujemy każdego dnia. Z drugiej strony, jeśli skład owej żywności nie
będzie odpowiednio dobrany dla potrzeb odchudzania, efekt stosowania plastrów z
HCA nie będzie różnił się od okładów z „Gazety Wyborczej” względnie „Naszego
Dziennika”. O czym warto pamiętać.
Działanie HCA ma ten plus, że jest bezpieczne i, jak wskazują badania,
długotrwałe przyjmowania HCA redukuje poziom cholesterolu. Jednak znowu - problemem
jest niewielka ilość badań, a tym samym nie sposób wykluczyć, że związek spadku
poziomu cholesterolu w grupach docelowych miał również inne przyczyny. Podobnie
jak zaobserwowany spadek ciśnienia krwi, który zwykle jest następstwem (a nie
przyczyną) spadku masy ciała.
Dodatkowo wiele osób przyjmujących HCA stosuje dobrze dobrane na potrzeby
odchudzania diety. W takich przypadkach stosowania HCA redukującego uczucie
głodu ma sens. Szkoda, że sprzedawca „Catch Me Patch Me” twierdzi coś zupełnie innego.
Ale w sumie nie dziwię się, bo skoro nawet nie wie, jaki kwas sprzedaje, to skąd
ma wiedzieć jak on działa?
Opinia o Catch Me Patch Me
Co można powiedzieć o „Catch Me Patch Me”? Popularność kwasu
hydroksycytrynowego HCA jest faktem. Od lat jest szeroko stosowany jako środek
wspomagający odchudzanie, ale bynajmniej nie jako środek, który odchudza. To
dwa zupełnie różne pojęcia.
Plusem jest to, że HCA nie szkodzi. Minusem, że nie sprawi cudów.
Odchudzanie było, jest i będzie procesem wielopłaszczyznowym. Co więcej, aby
uniknąć efektu „jo-jo” odchudzania musi być procesem na tyle długim, aby nowy
styl życia (zarówno pod względem kulinarnym jak i pod względem aktywności
fizycznej) stał się naszym nowym, codziennym stylem życia. Bez tego odchudzanie
nie ma sensu. I żadne plastry tego nie zmienią.
Na koniec uwaga o wyskakujących okienkach informujących, że ktoś właśnie
kupił produkt. To automat, stosowany wcześniej na stronie sprzedającej „angielski
w 14 dni”. Czyżby ta sama, tajemnicza firma?
Bardzo dziekuje za informacje,warto najpierw cos sie o tym /cudzie/dowiedziec.pozrawiam
OdpowiedzUsuńTo ci sami sprzedawcy od tabletek dr. Frain
OdpowiedzUsuńAha... I tabletek forskolin, z wyciagiem z pokrzywy
OdpowiedzUsuńJa spróbowałam- Nie polecam! Naciąganie na kasę! Kupiłam na 3m-ce kuracji. Najpierw zaczęłam trenować codzienne marsze 4-6 km, wyeliminowałam słodycze i posiłki po 18.00. Jednocześnie brałam przyśpieszacz przemiany materii doustnie
OdpowiedzUsuń( guarana, kofeina, ekstrakt z pomarańczy itd). Po tygodniu waga drgnęła, po miesiącu spadło 5 kg. W kolejnym miesiącu dołączyłam plastry, dystans marszu zwiększyłam do 6-8 km- spadło kolejne 5 kg. Potem była Wielkanoc i majówka a w międzyczasie trochę okazji- mimo zwiększenia dystansu do 8-10 km marszu dziennie i uważania z jedzeniem- przez 2 tygodnie waga nie drgnęła. Stąd wniosek- plastry to jedno wielkie oszustwo. Poza miejscowym podrażnieniem skóry od kleju utrzymującym się co najmniej 2 doby efektu nie stwierdziłam. Doświadczenie w odchudzaniu mam- najlepsze do tej pory okazały się marsze i dieta bogata w warzywa i owoce, bez chleba, makaronów i sosów, do picia kawa i czysta woda.
Dzięki za rzetelność. Zwróciłam uwagę na te chore wyniki, nawet w Auschwitz nie chudli tak szybko. A poza tym jedyna strona na której mogły by się znaleźć niezależne opinie, nie włączyła mi się (error 505 czy coś tam) a zawsze na niej sprawdzam jakieś specyfiki, bo babeczki piszą co i jak i od razy widać kto pisze bo mu zapłacili a kto na prawdę użył tego czy tamtego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Luna
Odchudzanie to bardzo powolny proces, an widoczne efekty trzeba naprawdę trochę poczekać. Dlatego wytrwałość to podstawa przy każdym procesie odchudzania.
OdpowiedzUsuń"ค้อน ปัด 50 ลป สิงห์ ยื่นซื้อ ไรซ์>> ข่าวฟุตบอล "
OdpowiedzUsuńThis is my blog. Click here.
OdpowiedzUsuń4 สูตรแทงบอล สูง ต่ำ เทคนิค วิเคราะห์ บอลสูง บอลต่ำ
This is my blog. Click here.
OdpowiedzUsuńโปรโมชั่น Ufabet พนันออนไลน์
I will be looking forward to your next post. Thank you
OdpowiedzUsuńแทงหวยออนไลน์ คือสิ่งที่น่าสนใจที่สุด "