za PixaBay (CC0) |
Czy suplement diety „Badass Fuel” podniesie poziom testosteronu?
Powinien. Suplement, jeśli wierzyć tajemniczemu sprzedawcy, bazuje na
buzdyganku naziemnym, który zawiera w sobie saponiny steroidowe wpływające na poziom
hormonów płciowych, na czele z testosteronem. Czy to ma sens? Owszem, ma! Tylko
czy równie sensowne jest przyjmowanie „Badass Fuel”?
Badass Fuel, czyli Revitalum Mind Plus?
Zacznę od prywaty. Mam niepokojące wrażenie, iż sprzedawca
magicznych suplementów i preparatów obserwuje tego bloga. Oczywiście pozdrawiam
gorąco i dziękuję! Nie tyle za odwiedziny, czy wręcz za produkty i reklamy,
które w normalnym kraju zwyczajnie nie powinny istnieć, ile za docenienie moich
uwag i w efekcie przerobieniu reklamy suplementu diety „Revitalum Mind Plus” na suplement diety „Badass Fuel”. A może to ten sam suplement w nowym opakowaniu? Może.
A skąd u mnie takie podejrzenia?
„Revitalum Mind Plus” w swoich reklamowych założeniach miało
poprawiać pamięć. Suplement bazował na ziółkach, które miały być źródłem saponin steroidowych, które z kolei
miały wpływać na pamięć. Przy okazji opisu „Revitalum Mind Plus” napisałem, iż
saponiny steroidowe wpływają bardziej na testosteron niż na pamięć, a ich
głównym źródłem jest buzdyganek naziemny. Innymi słowy, być może poniekąd
jestem odpowiedzialny za „Badass Fuel”.
WOW! I sorry!
Co więcej, moje naśmiewanie się z „panny_marianny”
zaowocowało jej naturalną śmiercią, a kluczowe pytanie „Próbował ktoś?” przejął
„cowboy67”. To prawdziwy cios dla mojego świata. A jakby tego było mało,
dogłębne badania nie zostały przeprowadzone ani na Uniwersytecie Stanowym w
Scranton, ani na Uniwersytecie Stanowym w Ohio. Zostały przeprowadzone na
Uniwersytecie Stanowym w New Haven. Na szczęście inne elementy reklamy
pozostały bez zmian!
Jak zawsze mamy naukowe badania, klinicznie kontrolowane
testy, „300% więcej” i fantastyczne rezultaty. W wersji oficjalnej wygląda to
tak:
„Kapsułki Badass FUEL bardzo szybko stały się popularne wśród mężczyzn chcących zwiększyć możliwości seksualne, powrócić do formy fizycznej sprzed lat i zastąpić obwisłe mięśnie wysportowanym ciałem. Zdobyły fantastyczne opinie wśród lekarzy, seksuologów i trenerów kulturystyki. Przeszły bardzo rygorystyczne badania i są certyfikowane. Zbierają non-stop pozytywne opinie od kolejnych mężczyzn, którzy mimo upływających lat są sprawni seksualnie i mają lepsze” [1].
Marcin Kostecki i testosteron dobry na wszystko!
Pomijając swojsko brzmiącą nazwę, „Badass Fuel” oferuje wszystko,
czego tylko mężczyzna może zapragnąć. Co prawda oprócz Bugatti Veyron, ale w
zamian, jeśli cierpisz na obniżony poziom testosteronu, „Badass Fuel” dokona
cudu i pozwoli:
- pobudzić gruczoły do wzmożonej produkcji testosteronu
- zwiększyć potencję, wydłużyć erekcję i spotęgować orgazmy - w 1 miesiąc
- rozbudować masę mięśniową i zamienić fałdy tłuszczu w muskulaturę – w 3-4 tygodnie
- zyskać 2 razy więcej siły i energii – w 7 dni
- zlikwidować stres i zmęczenie – w 3-4 dni
- poprawić koncentrację, jakość snu i odporność organizmu
- przyspieszyć regenerację po wysiłku fizycznym lub umysłowym
Piękna historia! Co prawda Wikipedia twierdzi, że zwiększony
poziom libido zanika prze długotrwale podniesionym poziomie testosteronu, masa
mięśniowa rośnie w niewielkim stopniu, a o wpływie na pamięć Wikipedia nie
wspomina w ogóle. Wspomina za to o konsekwencji wyższego poziomu testosteronu
we krwi, co skutkuje podwyższeniem poziomu cholesterolu, możliwym podwyższeniem
ciśnienia krwi, a także przyczynia się do pobudzenia rozwoju raka prostaty [3].
Reasumując powyższe, zanim zaczniecie szprycować się ekstraktem
z buzdyganka naziemnego w nadziei, że osiągniecie wypunktowane wyżej efekty (bez
względu na to, czy będzie to „Badass Fuel” czy inny, wielokrotnie tańszy
preparat), zapoznajcie się z opinią lekarza. Niekontrolowany wzrost poziomu
testosteronu może skutkować w przyszłości bardzo poważnymi problemami
zdrowotnymi, z przedwczesnym zejściem włącznie.
Co ciekawe, preparat opracował Marcin Kostecki, który jest „ekspertem z zakresu terapii
hormonalnych i zaburzeń metabolizmu. Od przeszło 17 lat prowadzę własny gabinet
w Warszawie i zajmuję się m.in. zaburzeniami w produkcji testosteronu u
mężczyzn” [2]. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że Marcina
Kosteckiego znajdziemy na stronie reklamującej „Dermicos Vive”, gdzie występuje jako „Maciej Pakowski i jest specjalistą z zakresu chorób włosów i skóry
głowy – fachowo ta dziedzina nazywa się trychologią”. Bardzo uzdolniony
człowiek, którego podobiznę możecie nabyć na serwisach fotograficznych.
Badass Fuel i dlaczego warto uważać
Na koniec opinia o „Badass
Fuel”, którego cena, 137 złotych, znacząco przekracza ceny innych
preparatów opartych na buzdyganku naziemnym, względnie w inny sposób
wpływających na wzrost testosteronu we krwi. Ale nie to jest najważniejsze. Przyjmowanie
preparatów podnoszących poziom testosteronu powinno być konsultowane z lekarzem
i powinno podlegać stałej, medycznej kontroli.
A czy „Badass Fuel” zadziała? Jeśli faktycznie w tabletce
znajdziemy ekstrakt z buzdyganka naziemnego, znajdziemy w nim i saponiny steroidowe,
które wpływają na poziom testosteronu, ze wszystkimi tego dobrodziejstwami i
mankamentami. Pozostaje pytanie, czy faktycznie masz obniżony poziom
testosteronu i czy musisz ryzykować raka prostaty oraz możliwe konsekwencje
podwyższonego poziomu cholesterolu we krwi, jak wzrost prawdopodobieństwa
wystąpienia miażdżycy, zawału serca czy udaru mózgu (co ma związek z wyższym
poziomem cholesterolu).
Naturalny skład nie gwarantuje, że dany suplement pozytywnie
wpływa na organizm. Istnieją liczne roślinki, których długotrwałe przyjmowanie powoduje
więcej złego niż dobrego, a w niektórych przypadkach naprawdę warto odwiedzić
lekarza. Przypadek wpływania na poziom testosteronu do takich należy.
Na podstawie:
[1] breakingweeklynews.com/48/badassfuel-o/
[2] dailycashsaver.com/48/badassfuel/
[3] pl.wikipedia.org/wiki/Testosteron
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz