za PixaBay (CC0 Public Domain) |
Być może zdziwi Was
kolejny wpis o suplemencie diety na odchudzanie Forskolin Burn Fat, ale związana
z nim wakacyjna kampania reklamowa rozkręca się coraz mocniej i na różnych
stronach pokazuje różne podejścia do tego samego produktu. W reklamach Forskolinu
pojawiają się elementy, które nawet u ludzi odpornych na idiotyczne obietnice
marketingowców, mogą wywołać zainteresowanie tym produktem. Na jednej ze stron
wspierających promocję Forskolin Burn Fat (a jest ich dziesiątki, literalnie
dziesiątki! SEO mają świetne) dział marketingu postanowił zastosować treść
daleką od opinii wykreowanych naprędce profesorów słynnych uniwersytetów i zdjęć
zadowolonych klientów, wyciętych ze stron związanych z faktycznym odchudzaniem.
Całość jest przerażająco… wiarygodna!
Forskolin Burn Fat, czyli śladami Wikipedii
Zacytuję Wam fragment
jednej z takich stron, będący syntezą artykułów dostępnych na anglojęzycznej Wikipedii:
„Forskolina w pierwszej kolejności działa na produkcję enzymu AC (cyklazy
adenylowej), który związany jest z błonami komórkowymi. Nadrzędnie stymuluje
inne enzymy, które regulują wzrost masy mięśniowej oraz inicjowania procesów
utraty tłuszczu. Przekształca on kwas adenozynotrójfosforowy (ATP) w cAMP,
który jest regulatorem odpowiedzialnym za rozpad tłuszczów w komórkach
tłuszczowych” (link na końcu artykułu). Czy to prawda? Niestety, w dużej mierze
tak!
Dlaczego niestety?
Dlatego, że otwierając Wikipedię na stronie poświęconej ATP, cAMP, lipolizie
czy cyklazie adenylowej szybko dojdziecie do wniosku, że reklama Forskolin Burn
Fat mówi prawdę! Mówi, problem w tym, że reklama sprytnie ominęła skalę, w
jakiej forskolina faktycznie oddziałuje na proces spalania tkanki tłuszczowej.
Nasze komórki produkują ogromne ilości ATP (głównie w mitochondriach), zgodnie
z szacunkami na poziomie masy naszego ciała. Masa molowa ATP to 507,18 g/mol, a
ze 100g glukozy organizm uzyskuje ok. 21 mola ATP (jedna cząsteczka glukozy
przekształcana jest w sumarycznie z kilku procesów w 38 cząsteczek ATP). Co ważniejsze
w przypadku reklamy Forskolin Burn Fat, do aktywacji cyklazy adenylowej nie
jest konieczna forskolina (co reklama sprytnie pomija). Organizm wykorzystuje do
aktywacji cyklazy adenylowej hormony, m.in. adrenalinę i noradrenalinę. Z kolei
insulina wpływa hamująco na lipolizę, czyli na przekształcanie trójglicerydów w
glicerol i kwasy tłuszczowe, o czym warto pamiętać w procesie odchudzania.
Wpływ forskoliny na sumaryczne spalanie tłuszczu w organizmie jest więc relatywnie
nieznaczny (aczkolwiek aktywacja cyklazy adenylowej siłą rzeczy wpływa na
tworzenie cyklicznego AMP i lipolizę) i istnieją znacząco lepsze sposoby na
spalanie tkanki tłuszczowej. Niestety, wymagają ruszenia czterech liter z
kanapy.
Idąc dalej śladami myśli
autora tekstu reklamowego Forskolin Burn Fat trafiamy na zdania, które zaczynają
naciągać rzeczywistość: „W dalszych procesach wywołanych przez tabletki
Forskolin, uwalniane są kwasy tłuszczowe z komórek, przez co mogą one być
łatwiej wykorzystane do pozyskania energii. Wszystko to, sprawia, że większe
ilości tłuszczu są wykorzystane przez organizm do wytwarzania energii, a tym
samych do pozbycia się nadmiaru tkanki tłuszczowej”. Tak w uproszczeniu wygląda
proces lipolizy, który świetnie działa bez udziału forskoliny, a tym bardziej
bez pomocy Forskolin Burn Fat. Lipoliza nie jest efektem stosowania forskoliny,
jest normalnym sposobem, w jaki nasz organizm odzyskuje energię z tłuszczowych
zapasów. Wciskanie w lipolizę forskoliny deformuje jej faktyczny obraz.
Na marginesie, tworzenie nadmiernej
tkanki tłuszczowej w większości przypadków nie ma związku z zaburzeniami
funkcjonowania poszczególnych organów czy fizjologicznymi problemami z przemianą
materii. To prosta konsekwencja fatalnej diety połączonej z nieaktywnym trybem
życia. Jeśli pochłaniamy więcej substancji odżywczych niż potrzebujemy, ich nadmiar
odkłada się w tkance tłuszczowej i żadna forskolina nie rozwiąże tego problemu.
Między forskoliną a Forskolin Burn Fat
Natomiast to, co
szczególnie uderzyło mnie na opisywanej stronie wychwalającej suplement na
odchudzanie Forskolin Burn Fat, to
wyniki badań, na które powołuje się autor tekstu. Zacytuję: „W 2005 roku w
Instytucie Zdrowia Uniwersytetu Kansas (USA), przeprowadzono badania na próbie
30 osób z nadwagą (BMI>26). Uczestników badania podzielono na 2 grupy po 15
osób. Jednej grupie podawano Forskolin 250mg dwa razy dziennie, a drugiej
placebo. Badania trwały okres 12 tygodni, przez który zespół badawczy dowiódł
iż Forskolina ma istotny udział w procesie odchudzania. Opinie lekarzy
przeprowadzających testy, były jak najbardziej pozytywne, zgodnie
potwierdzające skuteczność tabletek Forskolin”. Badania zostały podlinkowane,
za co chwała autorowi reklamówki. Co więcej, ich opis na stronie jest pozornie
zgodny z oryginałem. Pozornie, gdyż jeden istotny szczegół został dość mocno
zmieniony.
Badanie dotyczyły
forskoliny jako substancji będącej ekstraktem z pokrzywy indyjskiej. Nie dotyczyły Forskolinu. Nie
potwierdziły skuteczności tabletek Forskolin. Badania nie udowodniły, że
Forskolina ma istotny udział w procesie odchudzania, ale że forskolina może
mieć pozytywny wpływ na odchudzanie i może stanowić środek terapeutyczny w
walce z otyłością. W badniach NIE stosowano Forskolin Burn Fat, co reklama nie tylko
sugeruje, ale wprost to stwierdza!
Idąc dalej tym samym
tropem: „W latach 1981 do 2010, forskolina została użyta w ponad 15.000 eksperymentów
i badań podczas których obserwowana była skuteczność cAMP na procesy komórkowe,
w tym odchudzania. Na podstawie ww. badań wyszczególniono najważniejsze funkcje
cAMP w procesie odchudzania” (tamże). 15.000 eksperymentów i badań robi
wrażenie. Forskolina musi działać. I działa, tylko w stopniu nieadekwatnym do
sugerowanych rezultatów.
W dalszym ciągu autor
tekstu przechodzi do wniosków: „Wg licznych opinii lekarzy i ekspertów z
zakresu dietetyki, oraz na podstawie ogromnej ilości badań, można śmiało
stwierdzić iż tabletki odchudzające Forskolin zawierające wyciąg z pokrzywy
indyjskiej – są bardzo skutecznym suplementem na odchudzanie, działającym
jednocześnie na kilku poziomach komórkowych organizmu człowieka”. Faktycznie,
wczytując się we wcześniejsze akapity trudno dojść do innego wniosku! Chyba, że trafimy na stronę drugs.com,
na której przeczytamy: „Quality clinical
trials are lacking to support claims made of the weight loss properties of
forskolin”. Badania kliniczne nie
wspierają twierdzenia o właściwościach forskoliny w procesie utraty wagi.
Forskolin Burn Fat, cena i Charlotte Crosby jako Maria
Ostatnie zdania ze strony
reklamowej stanowią podsumowanie całkiem przyzwoitego artykułu (serio, spece od
NLP byliby dumni): „Medyczne i naukowe potwierdzenia skuteczności sprawiają, że
są to kapsułki zasługujące na najwyższe zaufanie. Na koniec pozostaje jedynie
życzyć jak najlepszych efektów podczas pozbywania się zbędnych kilogramów z
zastosowaniem tabletek odchudzających Forskolin zawierających wyciąg z
pokrzywki indyjskiej”.
Dziękując za życzenia
dodam, że Forskolin Burn Fat kosztuje
147 zł/30 kapsułek, kilkukrotnie
więcej niż analogiczny preparat w aptece internetowej. Aczkolwiek w aptece
internetowej nie przeczytacie historii Marii, która bała się, że umrze, a która
wygląda jak Charlotte Crosby. W rzeczywistości to jest Charlotte Crosby, a historia
Marii, która „dzięki Forskolinowi straciła 24 kilogramy i zbiła cholesterol o
73 punkty, zyskała nowe życie!!!” ma tyle samo wspólnego z brytyjską celebrytką
co Forskolin Burn Fat z odchudzaniem. Charlotte
Crosby, tak na marginesie, zawdzięcza zgubienie licznych kilogramów ćwiczeniom
fitness, a nie forskolinowi.
Reasumując – jestem pod
wrażeniem opisywanej strony i całej kampanii związanej z suplementem diety Forskolin Burn Fat. Mają dziesiątki
stron i blogów, których wzajemne powiązania sprawiają, że osoba nieobeznana z
przeglądarką Google znajdzie jedynie pozytywne opinie o tym suplemencie diety
na odchudzanie. Dzięki odpowiednim linkowaniom algorytm Google’a uznaje oficjalne
strony i flogi za wiarygodne opinie i umieszcza je na pierwszej stronie
wyszukiwania (a jak wiadomo, najpewniej ukryć trupa w Watykanie i na drugiej
stronie wyników wyszukiwania Google’a).
Patrząc z tego punktu
widzenia, Forskolin Burn Fat zapewne jeszcze nie raz zaszczyci tego bloga swoją
obecnością. I coraz bardziej ciekawi mnie, czym marketingowcy zaskoczą mnie w
kolejnej odsłonie.
Na podstawie www.e-odchudzanie.com.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz