za PixaBay (CC0 Public Domain) |
Emil Krebs był poliglotą,
który posiadał zadziwiający talent do nauki języków obcych. Potrafił opanować
dowolny język w czasie zaledwie dwóch tygodni! Każdy, kto intensywnie uczył się
języka obcego wie, jakie to niesamowite osiągnięcie, graniczące z
niemożliwością. Na szczęście wedle sprzedawców „metody Krebsa” osiągnięcia
Emila Krebsa oznaczają, że Ty również możesz samodzielnie, skutecznie i szybko nauczyć
się angielskiego w ciągu 10 dni. Wystarczy, że będziesz stosował metodę Krebsa.
Proste? Proste! Problem w tym, że metoda Krebsa nie istnieje.
Albo Emil Krebs, albo metoda Krebsa
Emil Krebs istniał
naprawdę. Naprawdę był poliglotą, który opanował biegle 68 języków. Był w
stanie nauczyć się nowego języka obcego w kilkanaście dni i żaden dialekt nie
stanowił dla niego bariery nie do przebycia. Oprócz tego Emil Krebs znany był
ze swojej pracowitości i rzetelności w nauce języków obcych. Nad nauką języków
pracował długo i wytrwale, nierzadko kładąc się do łóżka bladym świtem.
Studiował nie tylko słówka i gramatykę, ale przede wszystkim bazował na realnych
tekstach, znajomości wcześniej wyuczonych języków (wiele języków jest do siebie
podobnych) i nieustannie pogłębiał swoją wiedzę na temat kultury, tradycji i
historii kraju, którego język chciał opanować. A jak wykazały badania mózgu
Emila Krebsa, poliglota miał również zmiany w ośrodku Broki, który ma związek z
mową, a tym samym z nauką języków obcych. Pytanie, czy to skutek znajomości 68
języków czy przyczyna ich szybkiej nauki, pozostaje otwarte.
Emil Krebs uczył się
szybko i już w wieku lat dwudziestu, zdając maturę, znał 12 języków obcych. Czy
w świetle tego można wnosić, że stosował jakąś wspaniałą metodę nauki? A może
po prostu uczył się pilnie, uparcie i bez przerw na bieganie za piłką i
zaglądanie na Facebooka? Nie wiemy (mamy jedynie pewność co do Facebooka). Emil
Krebs nie pozostawił po sobie materiałów, które umożliwiłyby odtworzenie
sposobu, w jaki uczył się języków, a tym bardziej takich, które pozwalają na opracowanie
„metody Krebsa”. Metoda Krebsa de facto
nie istnieje. Co, jak widać na stronie krebsmethod, nie przeszkadza firmie
zarejestrowanej na pięknych Seszelach zbijać na niej majątek! Zostawmy
historykom historię Emila Krebsa (tego prawdziwego) i przejdźmy do metody
Krebsa, która prawdziwa nie jest, a którą można kupić. Metoda Krebsa kosztuje 167
złotych.
Jak twierdzi strona
krebsmethod.com: „Metoda Emila Krebsa pozwoli Ci zacząć mówić komunikatywnie w
języku obcym już w 10 dni!”. 10 dni? Błyskawicznie! Jak to działa? Jak
kompensator Heisenberga w serialu „Star Trek”. Działa doskonale. A na serio,
wczytując się w tekst reklamowy na stronie krebsmethod,
mam nieodparte wrażenie, że metoda Krebsa działać nie może. Dlaczego? Posłuchajcie.
„Każda lekcja była opracowywana naukowo tak, aby materiał pozostał na stałe w Twojej głowie - już po jednym odsłuchaniu. Wystarczy, że usiądziesz wygodnie i zaczniesz słuchać. Pozwól, aby kurs wykonał całą pracę za Ciebie. Wchłoniesz język, jak gąbka wodę! Bez książek, bez żmudnego powtarzania, bez wysiłku!” (tamże).
Co to znaczy po
przełożeniu z marketingowego na polski?
Metoda Krebsa, złote myśli
Powyższy cytat to czysty
bełkot w nieskalanej postaci. Materiał nie zostanie w głowie po jednym
odsłuchaniu. Poczynając od badań Hermanna Ebbinghausa wiemy, że mózg nie działa
jak komputer i uczy się w specyficzny sposób, głównie w oparciu o interwały i
powtarzanie (co samo w sobie jest fascynującym zagadnieniem, którego znajomość
może znacząco przyczynić się do poprawy tempa nauki języków obcych, na co
zresztą powołuje się także strona krebsmethod
przecząc sama sobie). Wygoda również nie sprzyja nauce, a zdecydowana większość
ludzi jest wzrokowcami! Jeśli chodzi o przetwarzanie sygnałów pochodzących z
naszych zmysłów, mózg poświęca zdecydowanie więcej „mocy obliczeniowej” na
obróbkę informacji wizualnych niż wszystkich innych razem wziętych. Stąd oparcie
nauki tylko i wyłącznie na słuchu jest błędem.
Żaden kurs, chociażby
najlepszy, nie wykona za Ciebie pracy i nie nauczy Cię języka w czasie, gdy Ty
będziesz zażywał wygód w fotelu. Nie, nie i jeszcze raz nie! Za przykład niech
posłuży sam Emil Krebs, który nauce poświęcał długie godziny. Łatwo się
domyślić, że nie odsłuchiwał sobie lekcji przeciągając się w swoim ulubionym
fotelu. Nie tylko dlatego, że takiej opcji nie miał. Dlatego, że to kompletnie
nieefektywne.
„Wchłoniesz język, jak
gąbka wodę! Bez książek, bez żmudnego powtarzania, bez wysiłku!”. Dwa zdania
podważające dokonania psychologii w zakresie wniosków z przeprowadzonych tysięcy
badań związanych z procesami uczenia się. Mózg nie ma nic wspólnego z gąbką.
Nie chłonie informacji jak gąbka wodę, jak również nie zapisuje w neuronach
bajtów danych jak komputery, nie pracuje efektywnie bez powtarzania i bez
wysiłku. Koncepcji tego, jak działa mózg jest wiele, a wraz z kolejnymi
badaniami powstają nowe tezy i wnioski, ale w żadnym razie mózg nie ma nic
wspólnego z gąbką. O ile nie mamy stuprocentowej pewności, jak działa nasz
ośrodkowy układ nerwowy, o tyle mamy sporo narzędzi poprawiających efektywność
i jakość uczenia się. Metoda Krebsa ze
strony krebsmethod zdecydowanie do
nich nie należy!
Metoda Krebsa, złote myśli, ciąg dalszy
Jeśli myślicie, że 10 dni
nauki w oparciu o metodę Krebsa będą wypełnione wielogodzinną, ciężką pracą, to
śpieszę Was pocieszyć, że wedle sprzedawcy tego systemu pseudonauki, na naukę wystarczy
poświęcić pół godziny dziennie:
„Poświęć 30 minut dziennie naszemu kursowi, a sprawimy, że zaczniesz mówić w obcym języku zanim się spostrzeżesz. Wspomniane magiczne 30 minut to wszystko czego potrzeba abyś wypracował u siebie perfekcyjny akcent, a także płynność i pewność siebie w mówieniu” (tamże).
Nie wiem dlaczego, ale
czytając podobne idiotyzmy przypomina mi się scenka z nauką angielskiego z filmu
„Dzień Świra”. Parafrazując: 167 złotych
na metodę Krebsa jak krew w piach! Gdyż dokładnie tak to wygląda. Nie ma możliwości, aby ucząc się 30 minut
dziennie przez 10 dni zacząć mówić w dowolnym języku obcym z perfekcyjnym
akcentem, płynnie i z pewnością siebie. Osobiście znam takich, dla których
poświęcenie na naukę 30 minut dziennie przez 10 dni to za mało, by osiągnęli opisywany
poziom w języku ojczystym. Nauka języka obcego w 5 godzin (10 dni po 30 minut
daje 300 minut, czyli 5 godzin) to czysta abstrakcja.
„Ucz się hiszpańskiego kiedy jedziesz do pracy. Mów po włosku w trakcie treningu. Studiuj francuski kiedy czekasz na samolot. Ćwicz rosyjski wyprowadzając psa. Naucz się mandaryńskiego we własnej sypialni. (…) nagraj lekcje na płyty CD i słuchaj kiedy prowadzisz lub ciesz się nimi w domu” (tamże).
Jest też lepsza metoda:
jeśli czegoś chcesz się nauczyć, skoncentruj
się na nauce. Koncentracja stanowi podstawę przyswajania informacji. Nie ma
znaczenia, czy uczysz się angielskiego, niemieckiego, gotowania czy fizyki
kwantowej. Jeśli jednocześnie zajmujesz się więcej niż jedną czynnością, Twoja
uwaga przeskakuje pomiędzy zadaniami, co obniża i jakość pozyskanej wiedzy i
efektywność wykonywania innych czynności. Abstrahując od tego, że uczenie się
języka w czasie prowadzenia samochodu może stać się przyczyną wypadku!
Metoda Krebsa, opinia, cena, alternatywa
Na koniec fragment
informacji ze strony metody Krebsa, która jest co najmniej zastanawiająca: „Metoda
Krebsa udoskonaliła się w czasie, tworząc niezawodną drogę do nauki języków
obcych” (tamże). Trudno wyobrazić sobie mniej doskonałą metodę, niż tę opisaną
na stronie krebsmethod. Konkurować
może chyba jedynie Allen Collins i jego Easy Phrases (dla zainteresowanych: Fiszki Easy Phrases, Allen Collins, angielski w 14 dni). Jak wyglądała metoda przed
udoskonaleniem? Aż strach sobie wyobrażać (a może miała wówczas jakiś sens?).
Opinia końcowa? Błagam.
Metoda Krebsa to marketingowy bełkot, dodatkowo oparty na nazwisku wybitnego
poligloty (marketingowcy od metody Allena Collinsa przynajmniej stworzyli
własnego poliglotę). 167 złotych wyrzuconych w błoto. Jeśli planujecie szybko
nauczyć się języka obcego, zacznijcie od podręczników (nie zaniedbując
gramatyki, do czego namawia strona krebsmethod
w filmiku reklamowym), mówcie jak najwięcej, skoncentrujcie się na nauce i
czytajcie tak wiele tekstów, jak to tylko możliwe.
Nie nauczycie się języka
w 10 dni. Nie nauczycie się języka w 14 dni. Nawet miesiąc okaże się
niewystarczający. Ale jeśli poświęcicie uczciwej nauce 5 godzin dziennie, po 30
dniach (a nawet wcześniej) możecie śmiało pokusić się o sprawdzenie swojej
wiedzy na Skype’ie. Co bardzo polecam!
Szczerze mówiąc bałabym się korzystać z materiałów takiej szarlatańskiej firmy, gdyż przy okazji wysłuchiwania kursu mogliby do mojej podświadomości nadać jakieś komendy i przez to próbować mną manipulować we własnych celach. Tak odbieram reklamę tego kursu i tym podobnych. Może to okazać się niezdrowe dla naszej psychiki.
OdpowiedzUsuńSamo wysłuchiwanie obcego języka nic nie daje jak się nie ćwiczy wymowy i oczywiście zasad gramatycznych oraz słówka, słówka i jeszcze raz słówka. A co do perfekcyjnego akcentu to mogą nauczyć się tego tylko ci, co mają słuch muzyczny.
Bez słuchu muzycznego nici z akcentu.
Jeszcze na koniec wielkie brawa za poruszenie tego tematu. Oby jak najwięcej myślących logicznie przeczytało ten materiał.
Przerażająca i zabawna wizja :) Niemniej - podobnie jak w przypadku Pokemon Go, tak i w przypadku podobnych do opisywanego kursów faktycznie może istnieć drugie dno... Może nagrania zawierają jakąś formę przekazu podprogowego i wśród Klientów zafascynowanych "metodą" Krebsa rośnie spożycie lizaków o smaku mango?
UsuńDziękując za brawa dodam, że niedawno miałem przyjemność rozmawiać z przemiłym Szwedem, który do poprawnego akcentu odniósł się następująco - jak jakiś Anglik zacznie mówić po szwedzku ze szwedzkim akcentem, ja nauczę się mówić po angielsku z angielskim akcentem :)
Dzięki za komentarz! Pozdrawiam!
Oby to były tylko lizaki. Ma Pan poczucie humoru jak wszystkie Michały tak jak mój syn (też Michał), to duży plus, gdyż w naszej, polskiej rzeczywistości mało jest ludzi, którzy potrafią się śmiać naturalnie, a nie tylko prezentować licówki.
OdpowiedzUsuńOch, dziękuję! Podobno połączenie naturalnego uśmiechu z licówkami czyni z mężczyzny Toma Cruise'a, ale podejrzewam, że stomatolog chciał mnie naciągnąć ;)
UsuńWybierając profesjonalne środki na potencje, można zyskać pewność siebie oraz znacznie poprawić swoje samopoczucie. Dzięki nim krępująca sytuacja może zmienić się na lepsze.
OdpowiedzUsuńśrodki na potencje
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAkurat tej metody nigdy nie próbowałam więc nie bardzo mogę się na jej temat wypowiadać. Jak dla mnie znakomitą formą nauki było czytanie książek https://www.jezykiobce.pl/7-angielski/s-1/chce_korzystac_z-e_book/categories-angielski które podniosły moją znajomość słówek angielskich do bardzo wysokiego poziomu.
OdpowiedzUsuńTaka metoda nauki języków obcych jest mi całkowicie obca i nigdy o niej nie słyszałem. Ja zdecydowanie wolę naukę z native speakerem https://lincoln.edu.pl/warszawa/blog/zajecia-z-native-speakerem który z pewnością bardzo dobrze nauczy mnie języka obcego którego będę chciał. W końcu nauka od osoby z danego kraju musi być dobra.
OdpowiedzUsuńNie znam również tej metody więc nawet nie bardzo wiem czy jest ona w ogóle efektywna. Ja jestem przekonana, że najlepiej języka obcego nauczymy się bezpośrednio w szkole językowej. Dlatego ja również decyduję się na franczyzę szkoły językowej https://universe.earlystage.pl/franczyza i oprócz stabilnego biznesu wiem ile przyjemności można czerpać z nauczania dzieci i młodzieży.
OdpowiedzUsuńNiestety ja w ogóle nawet nie słyszałam o tej nauce języków obcych, ale jeśli ktoś z niej korzysta to może i faktycznie jest skuteczna. Mnie teraz interesowało to jak wesprzeć dziecko w powrocie do nauki. Bardzo fajnie ten problem został opisany w https://earlystage.pl/blog/2020/08/25/od-izolacji-do-adaptacji-jak-wesprzec-dziecko-w-powrocie-do-szkoly/ i udało mi się ten plan zrealizować.
OdpowiedzUsuńNic samo się nie zrobi, nauka języka wymaga od nas systematyczności bez tego nie da się nauczyć języka. Trzeba się nastawić na praktykę i dużo gadać gdzie się tylko da. Polecam zerknąć tutaj fajny wątek odnośnie tej metody i nauki angielskiego motywujący do nauki przede wszystkim skutecznej. https://forumnauka.pl/forum-jezyk-angielskie/metoda-krebsa-opinie/
OdpowiedzUsuń