za PixaBay (CC0) |
Jeśli szukacie sposobu na skuteczne odchudzanie, znajdziecie
go na stronie reklamującej suplement diety „ForeverSlim”. Który to suplement,
jeśli wierzyć słowom firmy oferującej „ForeverSlim”, ma wielofazowe działanie i
skoncentrowany skład [1], co z kolei pozwala uzyskać zaskakujące rezultaty. Jak
bardzo zaskakujące i czy faktycznie dzięki „ForeverSlim” schudniemy? Owszem,
pod warunkiem spełniania warunku zapisanego pod gwiazdką!
ForeverSlim i przykłady zadowolonych Kilentów
Na stronie reklamującej tabletki „ForeverSlim” nie
znajdziemy żadnych obietnic w stylu typowym dla reklam z „panną marianną” w
tle. Liczebność bzdur ograniczona jest do niezbędnego, typowego dla przekazu
reklamowego, minimum. Nie ma obietnic typu „schudniesz 14 kg w dwa tygodnie”,
„zrzucisz 25 kg w miesiąc” albo „Twój tłuszcz spali się szybko i
automatycznie”. Nic z tych rzeczy. Są tylko opinie zadowolonych klientów. Oraz
gwiazdki. Gwiazdki są szczególnie ważne!
Ale zacznijmy od zadowolonych klientów, którzy w reklamach
suplementów diety na odchudzanie mają tę wspólną cechę, że z dumą prezentują
swoje zdjęcie sprzed odchudzania i po zakończeniu całego procesu. Tak zwane
fotki „before-after”, względnie „przed-po”. Nie ma co ukrywać. Nic tak nie działa
na wyobraźnię i na motywację jak przykład prawdziwego człowieka, który odniósł
sukces w walce o szczupłą sylwetkę. Reklamodawcy świetnie to wiedzą i zapewne
dlatego reklama „ForeverSlim” w głównej mierze składa się z przykładów.
Przykład pierwszy to Adela D. z Krakowa, która zrzuciła 12
kilogramów w 3 miesiące: „Jednakże moja przemiana materii była bardzo wolna.
Mój lekarz powiedział mi że musiałabym ćwiczyć dwa razy tyle ile potrzebuje
przeciętny człowiek. Poszukałam w sieci, znalazłam Wasz produkt i postanowiłam
od razu go zamówić” [1]. Wspaniały wynik, prawda? Ale jest jedno „ale”. Autor
artykułu zastosował ciekawy trik językowy – zasugerował, że Adela nie ćwiczyła,
a jednocześnie nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy Adela odchudzała się z
„ForeverSlim” ćwicząc, czy też ćwiczenia sobie darowała. A to, w związku z
gwiazdką (o czym w dalszej części artykułu), ważne!
Drugi przykład, Lennart O. z Zurychu w Szwajcarii. Gdyż
„ForeverSlim” cieszy się ogromnym powodzenia w całej Europie! A przynajmniej
tak mamy to rozumieć. Lennart zrzucił 21 kg w siedem miesięcy. Jak? „Zdrowo się
odżywiam ale nie mogę korzystać z siłowni z powodu moich problemów ze stawami.
Oprócz tego zauważyłem, że lepiej sypiam i zawsze jestem w świetnym humorze!
Dziękuję Wam” [1]. To my dziękujemy. Pozostaje pytanie, jaki wpływ na zrzucenie
21 kg miała dieta. Siedem miesięcy do bardzo dużo czasu i wiele można zmienić
stosując racjonalne, zdrowe odżywianie. Dodatkowo, czy fakt, iż Lennart nie może
korzystać z siłowni oznacza, że nie stosował innych ćwiczeń fizycznych? Tego
nie wiemy, ale sugestia autora tekstu jest taka, że Lennart chudł bez
dodatkowej aktywności fizycznej, co znów prowadzi nas do gwiazdki. Kolejna
świetna konstrukcja językowa i mówię to bez ironii!
Zadowolony Klient, jedna twarz, dwa nazwiska
Jednakże „ForeverSlim” to nie tylko Europa. Chrystal M, z
USA schudła 23 kg w 5 miesięcy, a Aston Audura B z Miami zrzuciła 18 kg w 3
miesiące. A i Polacy mają się czym pochwalić. Jula K z Warszawy, miłośniczka
opalania topless, zrzuciła 12 kg, Mateusz Z. z Poznania stracił 6 kg. w 2
tygodnie i teraz wygląda „nie o poznania” (dobre!). Przy okazji Mateusz zyskał
mięśnie, co nie sugeruje, że spełnił wymagania gwiazdki.
Niestety, z powyższymi profilami zadowolonych klientów jest
pewien problem. Na stronie AuriSlim [2], oferującej odchudzania przy pomocy…
Bioenergetycznej, magnetycznej akupresurze uszu? Nie mam zdrowia tego czytać,
aczkolwiek strona wygląda interesująco… Tak czy inaczej, na stronie AuriSlim
występuje Amanda Perez z Australii, która z kolei na stronie „ForeverSlim”
staje się Adelą z Krakowa. Jest Kevin White z Kanady, alias Lennart O. z
Zurychu. Jest Michelle Wilson z Londynu, alias Chrystal z USA. I jest Joy Ramos
z Filipin, alias Aston Audura z reklamówki „ForeverSlim”.
Szukanie pozostałych osób występujących w reklamie
„ForeverSlim” pozostawię Wam. Oczywiście, jak zawsze w podobnych przypadkach
pozostaje pytanie a cyklu dylematów jajka i kury – czy wspomniane osoby
odchudziły się z „ForeverSlim”, a AuraSlim jedynie ściągnęła sobie stosowne
fotki, czy było odwrotnie. Ot, zagwozdka. Zdjęcia na AuraSlim są nieco większe
(w sensie szerokości i wysokości kadru), więc obstawiałbym drugi kierunek. Ale
kto wie, może zdjęcia pochodzą z jeszcze innego źródła?
ForeverSlim, gwiazdka wyjaśniona!
Na koniec czas wspomnieć o tym, co stanowi podstawę
suplementu diety „ForeverSlim”. I nie będzie to ani kapsaicyna z papryczki
Cayenne, ani guarana standaryzowana aż na 10% zawartości kofeiny (zwykle to ok.
20%, a znajdziemy i 50%), ani piperyna z czarnego pieprzu, ani ekstrakt z zielnej
herbaty. Są to typowe składniki dziesiątek suplementów diety, stosowane
powszechnie w różnych konfiguracjach. Niewątpliwym plusem „ForeverSlim” i tym,
co odróżnia ten suplement diety na odchudzanie jest to, że sprzedawca publikuje
dokładny skład i ilości poszczególnych składników w każdej tabletce. Wiem, że
to powinno być standardem, ale jest tak nietypowe, że warto odnotować ten
chwalebny fakt!
A teraz to, na co wszyscy czekali! Tak zwykle zapowiada się
gwóźdź programu. W naszym przypadku gwoździem artykułu o „ForeverSlim” będzie gwiazdka.
Dosłownie gwiazdka!:
„Preparat jest szczególnie polecany dla osób odchudzających się*, skutecznie zapewniając prawidłowe funkcjonowanie metabolizmu” [1].
„Preparat jest szczególnie polecany dla osób odchudzających się (*), skutecznie zapewniając prawidłowe funkcjonowanie metabolizmu” [1].
„Liczne testy naukowe potwierdziły, że kapsaicyna wspomaga przemianę materii (*)” [1].
Trzy gwiazdki! Szczerze mówiąc powinno być ich znacznie
więcej. Z drugiej strony rozumiem autora tekstu reklamowego. To, co potencjalny
Klient przeczyta przy gwiazdce wyjaśniającej istnienie trzech powyższych
gwiazdek raczej nie przypadnie mu do gustu. A być może nawet zmusi do
poszukiwania innego suplementu diety na odchudzanie, sygnowanego komentarzem
„panny_marianny”.
A co konkretnie przeczyta potencjalny Klient? Otóż:
„(*) w połączeniu ze zdrową dietą i wysiłkiem fizycznym” [1].
Zgroza, zgroza! Wszyscy zginiemy!
ForeverSlim, cena, i alternatywa z gwiazdki
Niestety, jak mawiają w gimnazjach pacjenci i personel: „lajf
is brutal and full of zasadzkas”. Brutalność gwiazdki polega na tym, że jest
prawdziwa. Bez zdrowej diety i bez aktywności fizycznej na odpowiednio wysokim
poziomie wszystkie magiczne kapsułki tracą swoją magię. Równie dobrze można
przyjmować placebo. Zwłaszcza, jeśli jesteśmy przekonani, że placebo zadziała
równie skutecznie jak każdy inny, markowy lub no-name’owy, produkt.
Na koniec cena. „ForeverSlim” kosztuje 159 złotych za 100
kapsułek. W połączeniu z deklarowaną zawartością każdej kapsułki to drogo. Ilości
poszczególnych składników w „ForeverSlim” nie rzucają na kolana i każdy, komu
będzie się chciało poszperać po aptekach internetowych, stworzy sobie
analogiczny zestaw taniej. Lub znacznie taniej. Z drugiej strony mamy gotową
tabletkę, co dla zamożniejszych Klientów, którzy nie liczą dokładnie pięćdziesięciozłotówek,
może stanowić wystarczający powód, by skorzystać z oferty „ForeverSlim”.
Inna sprawa, czy nie lepiej zrezygnować z pigułek, a czas poświęcić
na aktywność fizyczną oraz dostosować dietę do własnych potrzeb. Czyli
pozostać w zgodzie z gwiazdką z reklamówki „ForeverSlim”. Na to pytanie każdy
musi odpowiedzieć sobie sam, a w razie wątpliwości skonsultować się z
dietetykiem. Co w połączeniu z cierpliwością i motywacją stanowi najlepszą
drogę do zrzucenia zbędnych kilogramów.
Na podstawie: [1] slim24.pl, [2] aurislim.com
Fajnie piszesz, co za styl :-)
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze jedno - pod wszystkimi reklamami odchudzających czy te innych suplementów diety znajduje się pełno opinii "internautów". Ostatnio dołączają tam ich malutkie zdjęcia, mające sugerować, że osoba logowała się prawie Facebookiem lub czymś podobnym, co zwiększa wiarygodność.W rzeczywistości takie osoby w ogóle nie istnieją. Zresztą Fb ma też mnóstwo fejkowych profili, w moim odczuciu wyraźnie robionych ostatnio na tę właśnie okoliczność.
Natomiast zdjęcia "przed i po" są w moim przekonaniu robione na zasadzie "twarz wycięta i doklejona do głów różnych ciał - grubego i chudego. Ciekawe, czy masz podobne zdanie? Pozdro!
k_i_k_a(at)onet.pl.
P.S. Znasz może Wojtka z Warsztatu Dobrego Słowa? :-)
Insight into the cool points Manchester United Football News.
OdpowiedzUsuńเจาะลึกประเด็นเด็ด ข่าวกีฬาลูกหนัง แมนเชสเตอร์ ยูไนเต็ด
3 นักเตะ หลุดโพทัพผี