za PixaBay (CC0) |
Generalnie nie mam nic przeciwko suplementom diety łączących
tabletki o wątpliwym działaniu (wątpliwość wynika ze składu preparatu) ze
stosowaniem odpowiedniej diety, która niewątpliwie przyczyni się do
zmniejszenia zasobów tkanki tłuszczowej. Jednakże sposób promocji „Trizera”
jest dość niepokojący.
Z gazeta.pl na artykuł reklamowy
O samym suplemencie „Trizer” kilka słów na końcu artykułu,
gdyż jako taki nie jest ani cudownym środkiem na zrzucenie zbędnych kilogramów,
ani odkryciem, które zrewolucjonizuje światowy rynek suplementów. „Trizer” to
mieszanka 15 składników, które krzywdy nie zrobią. Ani Wam, ani Waszej tkance
tłuszczowej.
Niewątpliwie plusem jest to, że skład suplementu jest jasny
i sprzedaje go firma zarejestrowana w Polsce. Zakładam, że producent „Trizera” spełnia
wszelkie europejskie standardy związane z produkcją suplementów, a podany skład
preparatu odzwierciedla rzeczywistość. Z drugiej strony rzut oka na siedzibę
firmy via Google Maps nie nastraja optymistycznie. Zdjęcia dokumentujące
„profesjonalną linie produkcyjną” zamieszczone na portalu trizer.pl przez
właściciela marki „Trizer”, firmyą FitLabs, pochodzą z Shutterstocka, co
również nie nadaje firmie wiarygodności. Ale to już nie mój problem.
Jednakże nie w tym rzecz. Problem z reklamą suplementu
„Trizer”, ponoć najlepszego spalacza tłuszczu w roku 2016, zaczyna się na
portalu Gazeta.pl, na którym reklama wygląda tak (screen z 2016.09.17, wycinek
strony spod „artykułu” o sondażach przedwyborczych w USA):
Klikając w boks reklamowy, który wygląda jak link do artykułu
(oczywiście każdy zauważy blado-szary napis „Sponsorowane”, jeśli przyjrzy się uważnie
stronie), trafiamy na stronę kobiety.pl,
który z kolei wygląda jak portal. Łatwo dać się zwieść pozorom, iż artykuł na
kobiety.pl jest tekstem Agory, zwłaszcza, jeśli Czytelnik nie zauważył bladego
napisu „Sponsorowane”. Taka polityka staje coraz popularniejsza na polskich
portalach (nie tylko na portalach Agory), co oznacza, że jest skuteczna. W
takim przypadku rola portalu nie jest jedynie dwuznaczna. Portal wprowadza Czytelnika
w błąd, a tym samym działa na jego szkodę.
Przechodzimy na portal kobieta.pl i zaczynamy czytać
artykuł. Już na początku dowiadujemy się, iż najlepszym spalaczem tłuszczu roku
2016 jest „Trizer”. W oryginale wygląda to tak:
„Poniżej najbardziej rozbudowany artykuł dotyczący spalaczy tłuszczu jaki możecie znaleźć w Internecie. Najczęściej zadawane przez was pytania brzmią: "Na rynku jest mnóstwo różnych spalaczy tłuszczu, tabletek na odchudzanie. Nie znam się, co mam wybrać aby uzyskać satysfakcjonujący efekt? Odpowiadamy: Trizer” [2].
Bynajmniej na tym prostym oświadczeniu tekst się nie kończy.
Artykuł jest długi, jest przesycony wiadomościami z Wikipedii i generalnie nie
wnosi nic nowego do kwestii spalania tłuszczu. Niemniej warto poznać odpowiedź
na pytanie „dlaczego?”. Dlaczego „Trizer jest najlepszym spalaczem tłuszczu?
„Dlaczego? Producent podszedł kompleksowo do tematu odchudzania, uwzględnił najczęściej pojawiające się problemy. Dodatkowo, UWAGA, dodaje indywidualny plan żywieniowy, który w połączeniu ze spalaczem daje niesamowite rezultaty. Jest to produkt w 100% rekomendowany przez Fabrykę Siły” [2].
Idę o zakład, że badania porównujące jednoczesne stosowanie diety
z „Trizerem” ze stosowaniem diety z placebo nie wykażą istotnych różnic
statystycznych. Jednakże… Fabryka Siły?
Trizer, Fabryka Siły i czy spalacze tłuszczu działają?
Owszem, Fabryka Siły rekomenduje „Trizera”. Na stronach Fabryki
Siły znajdziemy ten sam tekst, na który traficie na portalu kobiety.pl [3]. Nie
wiem, na jakiej zasadzie funkcjonują obie strony, ale na Fabryce Siły
znajdziemy artykuł o wdzięcznym tytułem „Trizer - najsilniejszy spalacz
tłuszczu. Trizer - opinie ekspertów”. Na zachętę fragment leadu:
„Przed wami Trizer – prawdopodobnie jedyny w Polsce spalacz tkanki tłuszczowej, którego skład przyczynia się także do poprawy funkcjonowania organizmu. Dzięki oryginalnej kompozycji wzajemnie uzupełniających się substancji możemy być pewni, że działanie tego preparatu nie jest kolejnym sloganem reklamowym a przynosi realne efekty!” [4].
Kompozycja, o której pod koniec, nie jest ani oryginalna,
ani nie przyniesie realnych efektów. To jedynie marketingowe domniemanie, w
które uwierzę po przeczytaniu wysokojakościowych wyników badań „Trizera”
przeprowadzonych na wiarygodnym instytucie badawczym. Do tego czasu podobne
oświadczenie można traktować jedynie w kategoriach „wishful-thinking”. A
patrząc przez pryzmat składu, przeprowadzanie badań nie będzie miało
racjonalnego uzasadnienia.
Niemniej artykuł na obu portalach, kobiety.pl i
fabrykasily.pl, zawiera w sobie kilka wartościowych spostrzeżeń. I pomijam
podstawowe informacje, które znajdziemy w Wikipedii (zwłaszcza w jej wersji
anglojęzycznej). Na przykład punkt 7, „Czy spalacze tłuszczu działają?”, ma wiele sensu. W punkcie 7 znajdziemy nawet
filozoficzne wyjaśnienie dla istnienia tworów zwanych spalaczami tłuszczu:
„Czy spalacze tłuszczu działają? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na powyższe pytanie. Logika podpowiada, że skoro jakiś produkt został wprowadzony do obiegu jako termogenik, to tak też powinno być. Wydanie preparatu na rynek suplementacyjny wiąże się z przeprowadzeniem szeregu testów. Każde doświadczenie ma na celu sprawdzenie zarówno skuteczności jego działania, jak i występowania niepożądanych symptomów” [1].
Czy nie przypomina Wam to problemu Słowackiego z Ferdydurke?
Tak naprawdę wprowadzenie suplementu diety na rynek nie wiążę się z
koniecznością przeprowadzania badań, czy dany suplement faktycznie powoduje
przypisywane mu efekty. Badania są drogie, a czas życia suplementów krótki. To
zwyczajnie nieopłacalne. Inna sprawa to pytanie, czy badania udowodniłyby, że
stosowanie większości „spalaczy tłuszczu” powoduje zmniejszenie tkanki
tłuszczowej na poziomie istotności statystycznej. Cóż, dotychczasowe badania
jednoznacznie sugerują, że ilości substancji aktywnych w „Trizerze” nie mogą być
skuteczne. Po co więc wykazywać, iż suplement działa lub nie, skoro rzucenie go
na rynek sprawi, że działa przez domniemanie? Ferdydurke w pełnej krasie!
Miejsce drugie: Venom Hyperdrive 3.0
Na marginesie. Na stronie kobiety.pl [2] oraz na
fabrykasily.pl [3], drugie miejsce w rankingu zajął suplement „Venom Hyperdrive
3.0” (a przynajmniej jest wymieniony po „Trizerze”). Mam dla Was dwa cytaty
związane z owym cudem suplementów:
„(forum) Lala: Brałam... Dla mnie rewelacja, w miesiąc 6kg mniej, ale po 1 tabletce rano serce wali jak szalone :) jestem zadowolona i mam zamiar kupić następne opakowanie!” [5].
I drugi
cytat:
„The U.S. Food and Drug Administration is warning consumers not to take Venom HYPERDRIVE 3.0, a product sold as a dietary supplement and containing sibutramine. Sibutramine, a controlled substance with risks for abuse or addiction, is a potent drug that poses potential safety risks. (…) ‘Sibutramine is the active ingredient in an FDA-approved prescription drug used as an appetite suppressant for weight loss,’ said Janet Woodcock, M.D., director of the FDA's Center for Drug Evaluation and Research. ‘But when present in a dietary supplement, it may harm unsuspecting consumers because sibutramine can substantially increase blood pressure and heart rate (pulse), and may present a significant risk for people with a history of heart disease, heart failure, irregular heart beats or stroke’ [5].
W skrócie: „Venom HYPERDRIVE 3.0” zawiera sibutraminę, która
istotnie podnosi ciśnienie krwi i liczbę uderzeń serca. Skoro taki środek
trafia w „rankingu” na drugie miejsce, aż strach pomyśleć, co jest dalej!
(słowo o sibutraminie w poście: „Meizitangvel Meizitanc, czyli słowo o sibutraminie”).
Trizer, skład, ilości składników
Skład suplementu „Trizer”. Jak twierdzi producent, trzy
główne substancje to mniszek lekarski (który faktycznie jest zdrowy i ma wiele
pożądanych cech), pokrzywa (wpływa na procesy przemiany materii, ale bez
przesady) i synefryna (o której kilka słów więcej w kolejnym akapicie). Dodatkowo
w spalaniu tłuszczu ma pomagać EGCG (opisany przy okazji Silvets.pl. Silvets.co.uk, silvets.de, Silvets, odchudzanie portfela).
Czy całość zadziała i czy „Trizer” jest skuteczny w spalaniu tłuszczu?
W każdej kapsułce znajdziemy 0,05 mg synefryny (o ile dobrze
odczytuję nie do końca jasną tabelkę). Dawki medyczne są o wiele większe, a w
podanej ilości nawet arszenik by nie zaszkodził. Zawartość EGCG w ilości 33,34
mg również jest wyraźnie niższy niż dawki używane w testach (ibidem). Tyrozyna,
syntetyzowana w organizmie z fenyloalaniny, w odpowiedniej diecie nie wymaga
suplementacji (do tego 50 mg w tabletce to ilość dość śladowa). Na koniec mamy
kofeinę bezwodną w ilości 66,67 mg na tabletkę (to z kolei dość sporo, a do
tego dojdzie jeszcze kofeina z guarany), witaminy E, D i B6, B7 (biotyna) oraz
chrom (który zwykle warto suplementować).
W „Trizerze” znajdziemy kwas chlorogenowy (CGA), który wpływa
na metabolizm glukozy i na zmniejszenie poziomu wchłaniania glukozy z przewodu
pokarmowego. Prowadzono doświadczenia z wykorzystaniem kwasu chlorogenowego w
warunkach klinicznych, ale z zastosowaniem dawek 700-1050 mg. na dobę. Jak łatwo
zauważyć, zawartość kwasu chlorogenowego na poziomie 18,34 mg w kapsułce jest
na poziomie symbolicznym.
Równie symboliczne są zawartości ekstraktów z ziela
pokrzywy, z korzenia mniszka lekarskiego i z guarany. Aby kapsaicyna przyniosła
zauważalny efekt, musi być podawana w większych dawkach niż 4,27 mg na
tabletkę. Nawet przyjmując po 3 kapsułki dziennie nie zbliżymy się do ilości,
jakie były poddawane nielicznym testom (kapsaicyna ponad 100 mg/dobę, EGCG 270
mg/dobę, kwas chlorogenowy 700-1050 mg/dobę).
Trizer, opinia, cena, podsumowanie
Reasumując, przyjmowanie tabletek „Trizer” nie zostanie
zauważone przez organizm. Zwłaszcza w przypadku racjonalnej, optymalnej diety,
którą FitLabs dokłada do suplementu. Generalizując, to właśnie dieta będzie tą skuteczną
częścią zestawu. Prawda jest prosta. Jeśli będziecie odżywiali się racjonalnie
– schudniecie. Jeśli do kompletu dołożycie nawet najprostszą aktywność
fizyczną, schudniecie szybciej.
Generalnie nie mam nic przeciwko sprzedawaniu zdrowego trybu
życia i zarabianiu na planach diet (Trizer kosztuje 137 zł), na planach aktywności fizycznej czy nawet
na suplementach uzupełniających potrzebne witaminy, minerały czy białka. Jestem
jedynie przeciwnikiem wmawiania ludziom, że mieszanka kilku czy kilkunastu
substancji w niewielkich ilościach sprawi, że schudną. Nie schudną.
I o ile rozumiem politykę reklamową firm, które w swoich tekstach
stosują huraoptymistyczne podejście do własnych wyrobów, o tyle wspieranie
takich działań przez portale, ponoć informacyjne, jest prawdziwym problem,
który powinien zostać ukrócony prawnie. Wystarczy zastosować zasady reklamowe z
Google AdSense (kilka słów więcej w artykule: Reklama na portalu, która wygląda jak artykuł).
Na podstawie:
[1] trizer.pl
[2] www.kobiety.pl/fit/najlepsze-spalacze-tluszczu-ranking-2016
[3] www.fabrykasily.pl/suplementy/najlepsze-spalacze-tluszczu-ranking-2015
[4] www.fabrykasily.pl/suplementy/trizer-najsiln
Venom HYPERDRIVE 3.0iejszy-spalacz-tluszczu
[5] www.bcaa.pl/alri/venom-hyperdrive-3-0-global-90kaps-opinie.html
[6] www.fda.gov/NewsEvents/Newsroom/PressAnnouncements/ucm109071.htm
Trizer NIE DZIAŁA.
OdpowiedzUsuńDla innych działa a dla innych nie, ale to zależy od stosowania. U mnie nie działa ale to moja opinia. Możecie się nie zgadzać.
UsuńKonkretny artykuł.
OdpowiedzUsuńDodam tylko że panel sterujący na www.trizer.pl wygląda identycznie jak na fabryka siły.pl. Ten drugi nie prowadzi sprzedaży na swojej stronie, ale jako że taka fascynacja Trizerem i bliźniacza strona, bardzo mocno przypuszczam że właściciel/producent/sprzedawca Trizera i strony fabryka siły jest ten sam.
Dzięki temu artykułowi tylko upewniłem się że to kolejna lipa.
Pozdrawiam
W temacie spalaczy jestem raczej cienki ale że chciałem dopchnąć coś żeby szybciej kilogramy zrzucić to łaziłem po forach i czytałem co tam polecają http://www.sfd.pl/jaki_najlepszy_spalacz_t%C5%82uszczu_-t939315.html
OdpowiedzUsuńale powiem Wam szczerze że ostatecznie kupiłem piperyne bo wydała mi się najbardziej naturalnym środkiem i nie żałuję :)
Piperyna odchudzila ale moj portfel...zero efektu
OdpowiedzUsuńJa używałam Goji Berry przez 3 miesiące i straciłam dokładnie 90 dni i 235 zł.
OdpowiedzUsuńNo cóż głupota kosztuje, a efektów zero.
Monika
Dzięki Michał (Wojtek?) za porządny artykuł. Wiadomo, jak większość dziewczyn i kobiet, chciałabym schudnąć. Przypadkowo trafiłam na reklamę Trizera, ale szukałam opinii o suplemencie, do skutku. Twoja jest najbardziej przekonywująca, nie zamówię. Może trzeba jednak zamiast kolacji zjeść marchewkę i wypić trochę jogurtu?:P Dzięki za Twoją rzetelną pracę.
OdpowiedzUsuńZrobilem dzis pelne przekopanie sieci w zakresie Tizera i oto wnioski:
OdpowiedzUsuń1. Szeroka akcja manipulacji informacją i dezinformujaco-marketingowa producenta, majaca na celu pokazanie jaki to swietny produkt, obejmujaca fora internetowe, strony www, banery stron trzecich itd itd itd.
2. Jezeli poczytacie komentaze tego produktu to wszystkie wypowiadane sa w tym samym tonie, tj. swietnie, cudownie, kilogramy leca, blablabla. Jak sie je zbierze w "kupe" to powstaje piekny obraz kalki z kalki z kalki, czyli wszystko pisane na zamowienie.
3. Wypowiadaja sie panie, panowie ale...95% komentaży pochodzi od uzytkownikow, gdzie data rejestracji jest zblizona do daty posta (lub nawet tego samego dnia) a ilosc wszystkich komentazy danego uzytkownika to ~5-10. To wszystko posty "kupowane"
4. Co do samego produktu - to co pisal autor artykulu - zero testow, zero informacji od STAŁYCH uzytkownikow forow sportowych, sklad nie powalajacy na kolana.
5. Nie dajcie sie nabrac.
Dla wszystkich ciekawych jak to dziala (nie Tizer tylko sposob dzialania producenta - https://www.youtube.com/watch?v=ubnwmk9e8mc
Dzięki za obdarzeni że złudzeń;)
OdpowiedzUsuńCzłowiek czasem ma tendencję do wiary w iluzję...jak dziecko hihi
Pozdrawiam ;D
Nie lepiej udać się do dietetyka?
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze, że dieta oferowana przez Trizer ma sporo błędów. Dziwnym trafem wszystkie obiady mają taką sama kaloryczność 419 kcal. Nie jest istotne, że w jednym posiłku mamy o wiele więcej mięsa a do tego kaszę i fasolę białą a w kolejnym obiedzie mięso z kasza i warzywami z mniejszą gramaturą (!!!) i tak kaloryczność jest identyczna, choć na oko widać, że to niemożliwe. Gdy porównałam kaloryczność posiłków z kalkulatorami dostępnymi w internecie to różnica wynosiłą 330 kcal. Myślałam, że jestem rozważna i oporna na reklamy. Myliłam się... I tu muszę stwierdzić, że owszem, lepiej udać się do dietetyka :).
OdpowiedzUsuńDziękuję za rzetelne informacje. Dzięki Tobie zaoszczędziłam pieniądze.
OdpowiedzUsuńJak widać idą za ciosem https://forum-sportowe.pl/topic/1086-berrator-kolejny-nic-nie-warty-spalacz-t%C5%82uszczu/
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł, bardzo merytoryczny. Sama przyjmuje spalacze, działają ale liczy się tutaj rozwaga. Wciąż najważniejszy jest trening i dieta.
OdpowiedzUsuńJa stosowalam trizer przez miesiąc i stwierdzam że pomógł, albo mi się wydaje, bo poza łykaniem tabletek zdrowo się odżywiałam i ruch. Może faktycznie to taki dodatek ale wiadomo że to co jemy ma znaczenie.
OdpowiedzUsuńNiestety ja również zawiodłam się na trizerze. Po tygodniu dawkowania 2 tabletek dziennie zaczęłam mieć zawroty głowy, przyspieszone bicie serca, mdłości, osłabienie organizmu itd.. Tabletki odstawiłam. Jestem zaskoczona ponieważ kiedyś przyjmowałam afrykańskie mango, nie miałam żadnych dolegliwości i rzeczywiście udało mi się schudnąć. Dlatego lepiej kupić najpierw jedno opakowanie i sprawdzić czy wszystko będzie w porządku.
OdpowiedzUsuńto ciekawe ze ktos kto nie stosowal sie wypowiada..ale ok ja stosowalam w raz z treningiem i dieta 4kg w miesiac polecam wiec i uwarzam ze moja opinia jest wazniejsza nic jakies tam wywody osoby ktora parzy na sklad i snuje domysly
OdpowiedzUsuńZgodnie z Twoją logiką, gdybyś wraz z treningiem i dietą dłubała w nosie małym palcem lewej ręki i też byś schudła, to oczywiście uznałabyś, że dłubanie w nosie jest skutecznym środkiem odchudzającym, prawda?
UsuńArtykul marytorycznie wlasciwy I na tym Polega dziennikarstwo drodzy forumowicze ktorzy zdaje sie pieniazki dostaja za takie wychwalanie T-produktami. ..miernota.
OdpowiedzUsuńCzy sa jakies naprawde skuteczne wspomagania ODCHUDZANIA??? aqurattt@wp.pl
OdpowiedzUsuńWypróbowałam Trizer, jedyne co odczułam to jakiś dziwny przypływ energii, ale nie do ćwiczeń, tylko do irracjonalnego sprzątania i porządkowania wszystkiego dookoła:)Może to śladowa ilośc senefryny tak na mnie podziałała :) Waga nie spadła, wydaje mi sie nawet, że nabierałam wiecej wody podczas stosowania. Jedyny suplement, który na mnie działał to Slim green https://www.ceneo.pl/23787052, jakimś dziwnym trafem już go nie produkują, a ma dużo dobrych opinii na Ceneo, za to Trizer ma opini kilka i w większości są one negatywne https://www.ceneo.pl/49485725. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLudzie obecnie bardzo dużą wagę przykładają do wyglądu, ale niestety nie zawsze mają czas lub ochotę, by realnie wziąć się do pracy. Wtedy zaczynają kombinować i sięgać po tego typu specyfiki. Pół biedy, że opisywane przez Ciebie tabletki nie zaszkodzą, ale to wygląda na typowe naciąganie nieświadomych klientów.
OdpowiedzUsuńDroga na skróty to tylko i na krótką metę - wytrwałość i konsekwentna praca... Tak jak napisał przedmówca, często jest tak, że nie mamy cierpliwości i łapiemy się wszelkich możliwych, czasami nawet niebezpiecznych dla zdrowia sposobów. Smutne.
OdpowiedzUsuń