Translate

niedziela, 18 września 2016

Trizer, najlepszy spalacz tłuszczu 2016?

http://samosiezrobi.blogspot.com/2016/09/trizer-najlepszy-spalacz-tuszczu-2016.html
za PixaBay (CC0)
Na portalu Gazeta.pl objawił się link do portalu kobiety.pl, a nim kolejny, skuteczny sposób na zrzucenie kilku kilogramów nadprogramowej masy ciała - „Trizer”. „Trizer”, jak twierdzi tekst reklamowy, to „unikalne połączenie 15 składników wraz z personalną dietą ułożoną przez naszych dietetyków, to zestaw, który zapewni ci kompleksowe wsparcie w walce z tkanką tłuszczową i nadmiarem wody podskórnej” [1].

Generalnie nie mam nic przeciwko suplementom diety łączących tabletki o wątpliwym działaniu (wątpliwość wynika ze składu preparatu) ze stosowaniem odpowiedniej diety, która niewątpliwie przyczyni się do zmniejszenia zasobów tkanki tłuszczowej. Jednakże sposób promocji „Trizera” jest dość niepokojący. 

Z gazeta.pl na artykuł reklamowy


O samym suplemencie „Trizer” kilka słów na końcu artykułu, gdyż jako taki nie jest ani cudownym środkiem na zrzucenie zbędnych kilogramów, ani odkryciem, które zrewolucjonizuje światowy rynek suplementów. „Trizer” to mieszanka 15 składników, które krzywdy nie zrobią. Ani Wam, ani Waszej tkance tłuszczowej. 




Niewątpliwie plusem jest to, że skład suplementu jest jasny i sprzedaje go firma zarejestrowana w Polsce. Zakładam, że producent „Trizera” spełnia wszelkie europejskie standardy związane z produkcją suplementów, a podany skład preparatu odzwierciedla rzeczywistość. Z drugiej strony rzut oka na siedzibę firmy via Google Maps nie nastraja optymistycznie. Zdjęcia dokumentujące „profesjonalną linie produkcyjną” zamieszczone na portalu trizer.pl przez właściciela marki „Trizer”, firmyą FitLabs, pochodzą z Shutterstocka, co również nie nadaje firmie wiarygodności. Ale to już nie mój problem.

Jednakże nie w tym rzecz. Problem z reklamą suplementu „Trizer”, ponoć najlepszego spalacza tłuszczu w roku 2016, zaczyna się na portalu Gazeta.pl, na którym reklama wygląda tak (screen z 2016.09.17, wycinek strony spod „artykułu” o sondażach przedwyborczych w USA):



Klikając w boks reklamowy, który wygląda jak link do artykułu (oczywiście każdy zauważy blado-szary napis „Sponsorowane”, jeśli przyjrzy się uważnie stronie), trafiamy na stronę kobiety.pl, który z kolei wygląda jak portal. Łatwo dać się zwieść pozorom, iż artykuł na kobiety.pl jest tekstem Agory, zwłaszcza, jeśli Czytelnik nie zauważył bladego napisu „Sponsorowane”. Taka polityka staje coraz popularniejsza na polskich portalach (nie tylko na portalach Agory), co oznacza, że jest skuteczna. W takim przypadku rola portalu nie jest jedynie dwuznaczna. Portal wprowadza Czytelnika w błąd, a tym samym działa na jego szkodę. 

Przechodzimy na portal kobieta.pl i zaczynamy czytać artykuł. Już na początku dowiadujemy się, iż najlepszym spalaczem tłuszczu roku 2016 jest „Trizer”. W oryginale wygląda to tak:


„Poniżej najbardziej rozbudowany artykuł dotyczący spalaczy tłuszczu jaki możecie znaleźć w Internecie. Najczęściej zadawane przez was pytania brzmią: "Na rynku jest mnóstwo różnych spalaczy tłuszczu, tabletek na odchudzanie. Nie znam się, co mam wybrać aby uzyskać satysfakcjonujący efekt? Odpowiadamy: Trizer” [2].

Bynajmniej na tym prostym oświadczeniu tekst się nie kończy. Artykuł jest długi, jest przesycony wiadomościami z Wikipedii i generalnie nie wnosi nic nowego do kwestii spalania tłuszczu. Niemniej warto poznać odpowiedź na pytanie „dlaczego?”. Dlaczego „Trizer jest najlepszym spalaczem tłuszczu?


„Dlaczego? Producent podszedł kompleksowo do tematu odchudzania, uwzględnił najczęściej pojawiające się problemy. Dodatkowo, UWAGA, dodaje indywidualny plan żywieniowy, który w połączeniu ze spalaczem daje niesamowite rezultaty. Jest to produkt w 100% rekomendowany przez Fabrykę Siły” [2].

Idę o zakład, że badania porównujące jednoczesne stosowanie diety z „Trizerem” ze stosowaniem diety z placebo nie wykażą istotnych różnic statystycznych. Jednakże… Fabryka Siły?

Trizer, Fabryka Siły i czy spalacze tłuszczu działają?


Owszem, Fabryka Siły rekomenduje „Trizera”. Na stronach Fabryki Siły znajdziemy ten sam tekst, na który traficie na portalu kobiety.pl [3]. Nie wiem, na jakiej zasadzie funkcjonują obie strony, ale na Fabryce Siły znajdziemy artykuł o wdzięcznym tytułem „Trizer - najsilniejszy spalacz tłuszczu. Trizer - opinie ekspertów”. Na zachętę fragment leadu:


„Przed wami Trizer – prawdopodobnie jedyny w Polsce spalacz tkanki tłuszczowej, którego skład przyczynia się także do poprawy funkcjonowania organizmu. Dzięki oryginalnej kompozycji wzajemnie uzupełniających się substancji możemy być pewni, że działanie tego preparatu nie jest kolejnym sloganem reklamowym a przynosi realne efekty!” [4].


Kompozycja, o której pod koniec, nie jest ani oryginalna, ani nie przyniesie realnych efektów. To jedynie marketingowe domniemanie, w które uwierzę po przeczytaniu wysokojakościowych wyników badań „Trizera” przeprowadzonych na wiarygodnym instytucie badawczym. Do tego czasu podobne oświadczenie można traktować jedynie w kategoriach „wishful-thinking”. A patrząc przez pryzmat składu, przeprowadzanie badań nie będzie miało racjonalnego uzasadnienia.

Niemniej artykuł na obu portalach, kobiety.pl i fabrykasily.pl, zawiera w sobie kilka wartościowych spostrzeżeń. I pomijam podstawowe informacje, które znajdziemy w Wikipedii (zwłaszcza w jej wersji anglojęzycznej). Na przykład punkt 7, „Czy spalacze tłuszczu działają?”,  ma wiele sensu. W punkcie 7 znajdziemy nawet filozoficzne wyjaśnienie dla istnienia tworów zwanych spalaczami tłuszczu:


„Czy spalacze tłuszczu działają? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na powyższe pytanie. Logika podpowiada, że skoro jakiś produkt został wprowadzony do obiegu jako termogenik, to tak też powinno być. Wydanie preparatu na rynek suplementacyjny wiąże się z przeprowadzeniem szeregu testów. Każde doświadczenie ma na celu sprawdzenie zarówno skuteczności jego działania, jak i występowania niepożądanych symptomów” [1].

Czy nie przypomina Wam to problemu Słowackiego z Ferdydurke? Tak naprawdę wprowadzenie suplementu diety na rynek nie wiążę się z koniecznością przeprowadzania badań, czy dany suplement faktycznie powoduje przypisywane mu efekty. Badania są drogie, a czas życia suplementów krótki. To zwyczajnie nieopłacalne. Inna sprawa to pytanie, czy badania udowodniłyby, że stosowanie większości „spalaczy tłuszczu” powoduje zmniejszenie tkanki tłuszczowej na poziomie istotności statystycznej. Cóż, dotychczasowe badania jednoznacznie sugerują, że ilości substancji aktywnych w „Trizerze” nie mogą być skuteczne. Po co więc wykazywać, iż suplement działa lub nie, skoro rzucenie go na rynek sprawi, że działa przez domniemanie? Ferdydurke w pełnej krasie!

Miejsce drugie: Venom Hyperdrive 3.0


Na marginesie. Na stronie kobiety.pl [2] oraz na fabrykasily.pl [3], drugie miejsce w rankingu zajął suplement „Venom Hyperdrive 3.0” (a przynajmniej jest wymieniony po „Trizerze”). Mam dla Was dwa cytaty związane z owym cudem suplementów:


„(forum) Lala: Brałam... Dla mnie rewelacja, w miesiąc 6kg mniej, ale po 1 tabletce rano serce wali jak szalone :) jestem zadowolona i mam zamiar kupić następne opakowanie!” [5]. 

I drugi cytat:


„The U.S. Food and Drug Administration is warning consumers not to take Venom HYPERDRIVE 3.0, a product sold as a dietary supplement and containing sibutramine. Sibutramine, a controlled substance with risks for abuse or addiction, is a potent drug that poses potential safety risks. (…) ‘Sibutramine is the active ingredient in an FDA-approved prescription drug used as an appetite suppressant for weight loss,’ said Janet Woodcock, M.D., director of the FDA's Center for Drug Evaluation and Research. ‘But when present in a dietary supplement, it may harm unsuspecting consumers because sibutramine can substantially increase blood pressure and heart rate (pulse), and may present a significant risk for people with a history of heart disease, heart failure, irregular heart beats or stroke’ [5].

W skrócie: „Venom HYPERDRIVE 3.0” zawiera sibutraminę, która istotnie podnosi ciśnienie krwi i liczbę uderzeń serca. Skoro taki środek trafia w „rankingu” na drugie miejsce, aż strach pomyśleć, co jest dalej! (słowo o sibutraminie w poście: „Meizitangvel Meizitanc, czyli słowo o sibutraminie”).

Trizer, skład, ilości składników


Skład suplementu „Trizer”. Jak twierdzi producent, trzy główne substancje to mniszek lekarski (który faktycznie jest zdrowy i ma wiele pożądanych cech), pokrzywa (wpływa na procesy przemiany materii, ale bez przesady) i synefryna (o której kilka słów więcej w kolejnym akapicie). Dodatkowo w spalaniu tłuszczu ma pomagać EGCG (opisany przy okazji Silvets.pl. Silvets.co.uk, silvets.de, Silvets, odchudzanie portfela). Czy całość zadziała i czy „Trizer” jest skuteczny w spalaniu tłuszczu? 
http://szlachtakupujetaniej.pl/kody-rabatowe/?utm_source=ssz_post_336
W każdej kapsułce znajdziemy 0,05 mg synefryny (o ile dobrze odczytuję nie do końca jasną tabelkę). Dawki medyczne są o wiele większe, a w podanej ilości nawet arszenik by nie zaszkodził. Zawartość EGCG w ilości 33,34 mg również jest wyraźnie niższy niż dawki używane w testach (ibidem). Tyrozyna, syntetyzowana w organizmie z fenyloalaniny, w odpowiedniej diecie nie wymaga suplementacji (do tego 50 mg w tabletce to ilość dość śladowa). Na koniec mamy kofeinę bezwodną w ilości 66,67 mg na tabletkę (to z kolei dość sporo, a do tego dojdzie jeszcze kofeina z guarany), witaminy E, D i B6, B7 (biotyna) oraz chrom (który zwykle warto suplementować).


W „Trizerze” znajdziemy kwas chlorogenowy (CGA), który wpływa na metabolizm glukozy i na zmniejszenie poziomu wchłaniania glukozy z przewodu pokarmowego. Prowadzono doświadczenia z wykorzystaniem kwasu chlorogenowego w warunkach klinicznych, ale z zastosowaniem dawek 700-1050 mg. na dobę. Jak łatwo zauważyć, zawartość kwasu chlorogenowego na poziomie 18,34 mg w kapsułce jest na poziomie symbolicznym. 

Równie symboliczne są zawartości ekstraktów z ziela pokrzywy, z korzenia mniszka lekarskiego i z guarany. Aby kapsaicyna przyniosła zauważalny efekt, musi być podawana w większych dawkach niż 4,27 mg na tabletkę. Nawet przyjmując po 3 kapsułki dziennie nie zbliżymy się do ilości, jakie były poddawane nielicznym testom (kapsaicyna ponad 100 mg/dobę, EGCG 270 mg/dobę, kwas chlorogenowy 700-1050 mg/dobę).

Trizer, opinia, cena, podsumowanie


Reasumując, przyjmowanie tabletek „Trizer” nie zostanie zauważone przez organizm. Zwłaszcza w przypadku racjonalnej, optymalnej diety, którą FitLabs dokłada do suplementu. Generalizując, to właśnie dieta będzie tą skuteczną częścią zestawu. Prawda jest prosta. Jeśli będziecie odżywiali się racjonalnie – schudniecie. Jeśli do kompletu dołożycie nawet najprostszą aktywność fizyczną, schudniecie szybciej. 

Generalnie nie mam nic przeciwko sprzedawaniu zdrowego trybu życia i zarabianiu na planach diet (Trizer kosztuje 137 zł), na planach aktywności fizycznej czy nawet na suplementach uzupełniających potrzebne witaminy, minerały czy białka. Jestem jedynie przeciwnikiem wmawiania ludziom, że mieszanka kilku czy kilkunastu substancji w niewielkich ilościach sprawi, że schudną. Nie schudną. 

I o ile rozumiem politykę reklamową firm, które w swoich tekstach stosują huraoptymistyczne podejście do własnych wyrobów, o tyle wspieranie takich działań przez portale, ponoć informacyjne, jest prawdziwym problem, który powinien zostać ukrócony prawnie. Wystarczy zastosować zasady reklamowe z Google AdSense (kilka słów więcej w artykule: Reklama na portalu, która wygląda jak artykuł).

Na podstawie:
[1] trizer.pl
[2] www.kobiety.pl/fit/najlepsze-spalacze-tluszczu-ranking-2016
[3] www.fabrykasily.pl/suplementy/najlepsze-spalacze-tluszczu-ranking-2015
[4] www.fabrykasily.pl/suplementy/trizer-najsiln Venom HYPERDRIVE 3.0iejszy-spalacz-tluszczu
[5] www.bcaa.pl/alri/venom-hyperdrive-3-0-global-90kaps-opinie.html
[6] www.fda.gov/NewsEvents/Newsroom/PressAnnouncements/ucm109071.htm


23 komentarze:

  1. Trizer NIE DZIAŁA.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla innych działa a dla innych nie, ale to zależy od stosowania. U mnie nie działa ale to moja opinia. Możecie się nie zgadzać.

      Usuń
  2. Konkretny artykuł.
    Dodam tylko że panel sterujący na www.trizer.pl wygląda identycznie jak na fabryka siły.pl. Ten drugi nie prowadzi sprzedaży na swojej stronie, ale jako że taka fascynacja Trizerem i bliźniacza strona, bardzo mocno przypuszczam że właściciel/producent/sprzedawca Trizera i strony fabryka siły jest ten sam.
    Dzięki temu artykułowi tylko upewniłem się że to kolejna lipa.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. W temacie spalaczy jestem raczej cienki ale że chciałem dopchnąć coś żeby szybciej kilogramy zrzucić to łaziłem po forach i czytałem co tam polecają http://www.sfd.pl/jaki_najlepszy_spalacz_t%C5%82uszczu_-t939315.html
    ale powiem Wam szczerze że ostatecznie kupiłem piperyne bo wydała mi się najbardziej naturalnym środkiem i nie żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piperyna odchudzila ale moj portfel...zero efektu

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja używałam Goji Berry przez 3 miesiące i straciłam dokładnie 90 dni i 235 zł.
    No cóż głupota kosztuje, a efektów zero.
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki Michał (Wojtek?) za porządny artykuł. Wiadomo, jak większość dziewczyn i kobiet, chciałabym schudnąć. Przypadkowo trafiłam na reklamę Trizera, ale szukałam opinii o suplemencie, do skutku. Twoja jest najbardziej przekonywująca, nie zamówię. Może trzeba jednak zamiast kolacji zjeść marchewkę i wypić trochę jogurtu?:P Dzięki za Twoją rzetelną pracę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zrobilem dzis pelne przekopanie sieci w zakresie Tizera i oto wnioski:
    1. Szeroka akcja manipulacji informacją i dezinformujaco-marketingowa producenta, majaca na celu pokazanie jaki to swietny produkt, obejmujaca fora internetowe, strony www, banery stron trzecich itd itd itd.
    2. Jezeli poczytacie komentaze tego produktu to wszystkie wypowiadane sa w tym samym tonie, tj. swietnie, cudownie, kilogramy leca, blablabla. Jak sie je zbierze w "kupe" to powstaje piekny obraz kalki z kalki z kalki, czyli wszystko pisane na zamowienie.
    3. Wypowiadaja sie panie, panowie ale...95% komentaży pochodzi od uzytkownikow, gdzie data rejestracji jest zblizona do daty posta (lub nawet tego samego dnia) a ilosc wszystkich komentazy danego uzytkownika to ~5-10. To wszystko posty "kupowane"
    4. Co do samego produktu - to co pisal autor artykulu - zero testow, zero informacji od STAŁYCH uzytkownikow forow sportowych, sklad nie powalajacy na kolana.
    5. Nie dajcie sie nabrac.
    Dla wszystkich ciekawych jak to dziala (nie Tizer tylko sposob dzialania producenta - https://www.youtube.com/watch?v=ubnwmk9e8mc

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za obdarzeni że złudzeń;)
    Człowiek czasem ma tendencję do wiary w iluzję...jak dziecko hihi
    Pozdrawiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie lepiej udać się do dietetyka?

    OdpowiedzUsuń
  10. Dodam jeszcze, że dieta oferowana przez Trizer ma sporo błędów. Dziwnym trafem wszystkie obiady mają taką sama kaloryczność 419 kcal. Nie jest istotne, że w jednym posiłku mamy o wiele więcej mięsa a do tego kaszę i fasolę białą a w kolejnym obiedzie mięso z kasza i warzywami z mniejszą gramaturą (!!!) i tak kaloryczność jest identyczna, choć na oko widać, że to niemożliwe. Gdy porównałam kaloryczność posiłków z kalkulatorami dostępnymi w internecie to różnica wynosiłą 330 kcal. Myślałam, że jestem rozważna i oporna na reklamy. Myliłam się... I tu muszę stwierdzić, że owszem, lepiej udać się do dietetyka :).

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za rzetelne informacje. Dzięki Tobie zaoszczędziłam pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak widać idą za ciosem https://forum-sportowe.pl/topic/1086-berrator-kolejny-nic-nie-warty-spalacz-t%C5%82uszczu/

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny artykuł, bardzo merytoryczny. Sama przyjmuje spalacze, działają ale liczy się tutaj rozwaga. Wciąż najważniejszy jest trening i dieta.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja stosowalam trizer przez miesiąc i stwierdzam że pomógł, albo mi się wydaje, bo poza łykaniem tabletek zdrowo się odżywiałam i ruch. Może faktycznie to taki dodatek ale wiadomo że to co jemy ma znaczenie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety ja również zawiodłam się na trizerze. Po tygodniu dawkowania 2 tabletek dziennie zaczęłam mieć zawroty głowy, przyspieszone bicie serca, mdłości, osłabienie organizmu itd.. Tabletki odstawiłam. Jestem zaskoczona ponieważ kiedyś przyjmowałam afrykańskie mango, nie miałam żadnych dolegliwości i rzeczywiście udało mi się schudnąć. Dlatego lepiej kupić najpierw jedno opakowanie i sprawdzić czy wszystko będzie w porządku.

    OdpowiedzUsuń
  16. to ciekawe ze ktos kto nie stosowal sie wypowiada..ale ok ja stosowalam w raz z treningiem i dieta 4kg w miesiac polecam wiec i uwarzam ze moja opinia jest wazniejsza nic jakies tam wywody osoby ktora parzy na sklad i snuje domysly

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodnie z Twoją logiką, gdybyś wraz z treningiem i dietą dłubała w nosie małym palcem lewej ręki i też byś schudła, to oczywiście uznałabyś, że dłubanie w nosie jest skutecznym środkiem odchudzającym, prawda?

      Usuń
  17. Artykul marytorycznie wlasciwy I na tym Polega dziennikarstwo drodzy forumowicze ktorzy zdaje sie pieniazki dostaja za takie wychwalanie T-produktami. ..miernota.

    OdpowiedzUsuń
  18. Czy sa jakies naprawde skuteczne wspomagania ODCHUDZANIA??? aqurattt@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Wypróbowałam Trizer, jedyne co odczułam to jakiś dziwny przypływ energii, ale nie do ćwiczeń, tylko do irracjonalnego sprzątania i porządkowania wszystkiego dookoła:)Może to śladowa ilośc senefryny tak na mnie podziałała :) Waga nie spadła, wydaje mi sie nawet, że nabierałam wiecej wody podczas stosowania. Jedyny suplement, który na mnie działał to Slim green https://www.ceneo.pl/23787052, jakimś dziwnym trafem już go nie produkują, a ma dużo dobrych opinii na Ceneo, za to Trizer ma opini kilka i w większości są one negatywne https://www.ceneo.pl/49485725. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Ludzie obecnie bardzo dużą wagę przykładają do wyglądu, ale niestety nie zawsze mają czas lub ochotę, by realnie wziąć się do pracy. Wtedy zaczynają kombinować i sięgać po tego typu specyfiki. Pół biedy, że opisywane przez Ciebie tabletki nie zaszkodzą, ale to wygląda na typowe naciąganie nieświadomych klientów.

    OdpowiedzUsuń
  21. Droga na skróty to tylko i na krótką metę - wytrwałość i konsekwentna praca... Tak jak napisał przedmówca, często jest tak, że nie mamy cierpliwości i łapiemy się wszelkich możliwych, czasami nawet niebezpiecznych dla zdrowia sposobów. Smutne.

    OdpowiedzUsuń